Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Wakacje

Dystans całkowity:740.65 km (w terenie 239.72 km; 32.37%)
Czas w ruchu:32:03
Średnia prędkość:20.54 km/h
Maksymalna prędkość:61.58 km/h
Suma podjazdów:7900 m
Maks. tętno maksymalne:182 (102 %)
Maks. tętno średnie:133 (74 %)
Suma kalorii:14123 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:38.98 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 46.51km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 162 ( 90%)
  • HRavg 131 ( 73%)
  • Kalorie 1413kcal
  • Podjazdy 272m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rogi i rezerwat Janie

Środa, 6 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

To już ostatnia wycieczka na wakacjach. Postanowiłem pojechać nieco dalej. Wpierw objechać rowerowy czerwony szlak ponieważ poprzedni był pieszy. Odwiedzić pałac w miejscowości Rogi a potem zielonym szlakiem nad rezerwat Janie.
Generalnie 75% trasy to piasek miejscami tak głęboki że nie szło jechać szybciej niż 10km/h. Droga rowerowa która była na GPSie i Mapie w rzeczywistości po pewnym momencie znikła. Dojazd do Miejscowości Rogi bez problemów ale Pałac jak zwykle zamknięty na 4 spusty :( Powrót do Lubniewic standard na lodzika ;) Dalej zielonym nad rezerwat. Po dojechaniu nad rezerwat w pewnym momencie poczułem bardzo silny ból w prawym palcu u nogi wiedziałem że go naciągnąłem podczas tej siłowej jazdy :( Dalszy powrót to już szukanie drogi bo niestety nie mogłem ujechać wpięty w pedały musiałem jechać z wypięta prawą nogą.



Rogi - Pałac który jest zamknięty na 4 spusty :( © Maks

Niekiedy oznaczenia wyglądały w ten sposób ;) © Maks

Takie piaski i głębsze ciągnęły się przez cały czas © Maks

Szlak rowerowy © Maks

Szlak którego nie ma :( © Maks

Rozjazd © Maks

Podjazd blisko rezerwatu. Niedopodjechania z powodu piasku :( © Maks

Chyba nic dodać nie trzeba ... (kamień znajduje się w rezerwacie) © Maks


  • DST 11.82km
  • Teren 10.00km
  • VMAX 35.15km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 150 ( 83%)
  • HRavg 124 ( 69%)
  • Kalorie 290kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Glisna

Wtorek, 5 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj bardzo krótko bo wróciłem z żoną z wycieczki z Łagowa. Po powrocie postanowiłem pojechać do pałacu w Glisnie. Generalnie poza jedną tabliczką dalej już nic nie było i trzeba było się nieźle nakręcić aby znaleźć drogę. Kolejny Pałac zamknięty :( Pilnuje go dorodny doberman.

Pałac w Glisnie jak zwykle niedostępny :( © Maks


  • DST 26.21km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 18.29km/h
  • VMAX 35.89km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 150 ( 83%)
  • HRavg 120 ( 67%)
  • Kalorie 664kcal
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd jeziora Lubiąż i Krajnik

Poniedziałek, 4 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

Wycieczka pieszym czerwonym szlakiem. Trasa bardzo przyjemna wzdłuż jeziorka tyle że krótka na uwagę zasługuje piękny dziewiczy singielek korzenny. Po objeździe standardem na lodzika do Lubniewic.
Dzisiaj zauważyłem że nie działa blokada w amorze wygląda na to że na 100% poszła uszczelka. Amor po spuszczeniu powietrza nie składa się :(



Żurawie na polance ;) © Maks

Jez. Krzywe © Maks

Singielek nad jeziorem Krzywym © Maks

Dziewicza część singla rzadko odwiedzana © Maks

Kolejny singielek ;) © Maks

Jez. Lubiąż © Maks

Zamek w Lubniewicach jake większość tego typu budowli w tych rejonach niedostępna :( © Maks




  • DST 20.85km
  • Teren 20.85km
  • Czas 01:21
  • VAVG 15.44km/h
  • VMAX 47.18km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 166 ( 92%)
  • HRavg 127 ( 70%)
  • Kalorie 740kcal
  • Podjazdy 326m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Interwały

Niedziela, 3 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

Dopiero teraz wybrałem się na trening jako że wcześniej wyskoczył mi dysk. Było to spowodowane zbyt szybkim i gwałtownym skręceniem w prawa stronę. Jako że ćwiczę dolne partie kręgosłupa na siłowni, pozwoliło mi to na jako takie funkcjonowanie. W takich sytuacjach trzeba przetrwać kilka dni bez angażowania kręgosłupa.
Wcześniej trochę popadało. Postanowiłem, że odwiedzę znajome wzniesienie i tam potrenuje podjazdy. Udało się dojechać i podczas zjazdu koła mi się oblepiły błotem i straciłem przyczepność w obydwu kołach było gorąco, tym bardziej że jechałem a właściwie ślizgałem się w rynnie. Próba podjazdu spełzła na niczym zbyt duże błoto. Znalazłem mniejszą górkę ale za to z bardziej twardym podłożem. Krótka 1min więc wykonałem dziesięć podjazdów każdy na 80-90% HRmax ze średniej tarczy z rozjazdem i zejściem tętna do 67% HRmax

Max nachylenie 12% (niewielkie ale trudno było znaleźć większe)



Na tym podjeździe miałem trenować niestety zbyt grząski :( © Maks
Kategoria Wakacje


  • DST 30.84km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 46.99km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 175 ( 97%)
  • HRavg 128 ( 71%)
  • Kalorie 893kcal
  • Podjazdy 355m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niebieskim do czerwonego i nad najwyższe wzniesienie

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 2

Najwyższe wzniesienie w okolicy to Głaźnik 168 mnpm. Jak zwykle te okolice obfitują w piaski i to głębokie prawie nie szło jechać i jak zwykle oznaczenia szlaku są do dupy i musiałem jechać na czuja. W GPSie niestety tych okolic mam kiepską mapę i szlaków ni ma :(.
Ale jak jechałem tak na czuja to po pewnym czasie nagle widzę jest szlak i tak raz był raz nie było ;). W pewnym momencie miał być czerwony szlak ale go nie było zamiast tego był żółty postanowiłem nim jechać. O dziwo nagle z żółtego zrobił się czerwony ;). Jechałem do końca czerwonym w pewnym momencie czerwony szedł w dwie strony prosto na wzniesienie i w prawo. Postanowiłem jechać prosto ;) i tak dojechałem na szczyt Głaźnika. Zjazd z niego (z innej strony) był bardzo niebezpieczny. Bardziej stromy dużo piasku i trzeba było uważać poza piaskiem oczywiście korzenie dodawały uroku ;).
Powrót asfaltem do Lubniewic na lodzika włoskiego ;).



Nad jeziorkiem Lubiąż © Maks

Trasą czerwonego szlaku © Maks

Nad Czerwonym Potokiem © Maks

Nad Czerwonym Potokiem © Maks

Przy Koźlim Kamieniu © Maks

Głaźnik vel Gołebi Kamień © Maks

Oto Głaźnik © Maks

Zjazd z Głaźnika (wydaje się prosty i twardy) © Maks

Zdjęcie zrobione po zjeździe z Głaźnika © Maks
Kategoria Wakacje, Wycieczka


  • DST 25.94km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.29km/h
  • VMAX 43.11km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 163 ( 91%)
  • HRavg 129 ( 72%)
  • Kalorie 835kcal
  • Podjazdy 228m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd jeziora Lubniewsko

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

Generalnie dosyć ładna trasa ale szlaki kiepsko oznaczone i zbyt dużo piaszczystych ścieżek które były przykryte tylko igliwiem. Było kilka wzniesień ale bez rewelacji.



Niebieskim szlakiem © Maks

Ciekawy singielek ;) © Maks

Kolejny singielek ;) © Maks

Powrót asfaltem ;) © Maks

Nad jeziorkiem ;) © Maks

Wzdłóż nasypu "takie widoczki" © Maks
Kategoria Wakacje, Wycieczka


  • DST 9.74km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:27
  • VAVG 21.64km/h
  • VMAX 36.45km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 162 ( 90%)
  • HRavg 129 ( 72%)
  • Kalorie 243kcal
  • Podjazdy 66m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekonesans do Lubniewic i powrót

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 2

Nie wiele czasu na jazdę ale udało się wyskoczyć i obadać gdzie wyskoczę na kolejne szlaki przy okazji skombinowałem mapkę.



  • DST 64.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 19.69km/h
  • VMAX 48.92km/h
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem rezerwatów

Środa, 22 lipca 2009 · dodano: 27.07.2009 | Komentarze 0

To był dzień przed wyjazdem z tej uroczej miejscowości jaką jest Biały Bór. Zaraz po obiadku postanowiłem że pojadę na dłuższa trasę tym bardziej że reszta rodzinki postanowiła leniuchować na plaży szczególnie Ci najmłodsi ;)
Wybrałem ambitną trasę później się okazało że część szlaku trzeba było prowadzić rower bo szlak był nieprzejezdny dla roweru. Ale zacznijmy od początku jak to zwykle bywa zjechałem na samym początku ze szlaku tym razem nieświadomie a właściwie wogóle n ie wjechałem na niego co w konsekwencji wiązało się z tym że nie byłem w pierwszym rezerwacie florystycznym nad jeziorem Głębokie. Dojechałem do Sępólna Małego. Sępólno Małe jest bardzo urokliwą małą miejscowością z prześlicznym jeziorkiem. Kilka fotek i w drogę. Następnie dojechałem do rezerwatu florystycznego nad jez. Szarym. Później do rezerwatu leśnego Buczyna. Gdzie było prześliczne jeziorko z kryształową wodą. Kilka fotek i udałem się w stronę góry Bobolec która ma 173m npm i dalej do miejscowości Gozd. Tam stwierdziłem że już jest późno tym bardziej że robiła się bardzo duża i ciemna chmura postanowiłem dalej jechać już najkrótszą drogą do domu znaczy do Białego Boru ;) Udałem się po linii prostej ulicą do Bobolic tam kilka fotek i zaczęło kropić więc w drogę. Dalsza podróż to uciekanie przed chmurą na 25-ce.

Kilka zdjęć i trasa z GPS'a:
Piękne przecinki w drodze do Sępólna Małego © Maks

Piękny kościółek w Sępólnie Małym. © Maks

Urocza miejscowość z dala od zgiełku miasta cisza i spokój doskonałe miejsce na wypoczynek ;) - Sępólno Małe © Maks

Kolejny kościół w miejscowości wypoczynkowej Porost © Maks

W rezerwacie Buczyna © Maks

W rezerwacie © Maks

Przepiękne i urocze jezioro Trzebień Wielki widać jak rybki oczkują © Maks

To samo jeziorko ujete z innej strony © Maks

Czystość wody po prostu zniewala ;) © Maks

Neogotycki kościół rzymsko-katolicki p.w. Świętego Jakuba Apostoła w Goździe © Maks

ten sam kościół z innej strony z drogowskazem na miejscowość Ubiedrze © Maks

Neogotycki kościół Rzymsko-Katolicki p.w. Wniebowzięcia NMP © Maks




  • DST 46.74km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 18.70km/h
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bliżej nieokreślony kierunek jazdy

Piątek, 17 lipca 2009 · dodano: 25.07.2009 | Komentarze 0

Po czwartkowym odpoczynku na kajaczku. W Piątek postanowiłem że wyruszę sam tym bardziej że pogoda była w miarę przyzwoita. Mieliśmy jechać nad morze ale spuchła mi prawa strona twarzy i za bardzo mi się nie chciało pomyślałem że zobaczymy jak się sytuacja rozwinie a że doskonałym lekarstwem dla mnie jest wyjazd do lasu więc postanowiłem się wybrać do lasu. Dzieciaki z żoną stwierdziły że pójdą na plażę. Wyruszyłem wzdłuż czarnego szlaku jadąc na początku czarnym szlakiem postanowiłem że zjadę ze szlaku i pojadę ładna leśną ścieżka, jadąc tak ścieżką nagle moim oczom ukazał się przepiękny orzeł był po prostu ogromny długie skrzydła jak rozpostarł miały pewnie powyżej 1,5m długości piękne brązowe ubarwienie i hakowaty dziób. Pierwszy raz widziałem orła na wolności przepiękny widok. Niestety jak to zwykle bywa stał na drodze więc jak go zauważyłem to już zbierał się do lotu i nie zdążyłem zrobić zdjęcia. Jadąc dalej moim oczom ukazał się piękny jastrząb nieco później widziałem 2 myszołowy które ruszyły do lotu. Po powrocie okazało się że opuchlizna się zmniejszyła i tym dobrym akcentem kończę ten dzień.

Oto kilka zdjęć i plan trasy:
Kryształowa woda nad jeziorem Cieszęcino © Maks

Gospodarstwo agroturystyczne © Maks

Przed Gołogórą pozostałości PGR-owskie © Maks

Czarnym szlakiem w drodze na Drzewiany © Maks

Urocza nazwa Kasi borek ;) © Maks

Wielka hałda ponoć ludzie z niej zjeżdżaja ja niestety nie próbowałem ;) © Maks



  • DST 39.54km
  • Teren 30.00km
  • VMAX 42.31km/h
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niebieskim szlakiem

Środa, 15 lipca 2009 · dodano: 25.07.2009 | Komentarze 2

Jak zwykle po dobrym wakacyjnym obiadku należy spalić trochę kalorii, zgodnie stwierdziliśmy, że udamy się tym razem niebieskim szlakiem jako że szlak miał więcej niż 30km moja małżonka stwierdziła że zrobi połowę tej trasy ja postanowiłem zrobić całość. Po krótkim czasie jazdy po betonowym chodniku dojechaliśmy do lasu a tam już moje ulubione tereny ;) Zatrzymaliśmy się nad miniaturką bliżej nieokreślonego zabudowania. Zrobiłem kilka fotek po czym jak spod ziemi przyjechało autko z w przemiłym kobiecym towarzystwie szukające obozu harcerskiego niestety nie mogliśmy pomóc samochód pojechał dalej, my również. Po około 7 km zobaczyliśmy obóz harcerski to tego obozu pewnie szukały miłe panie. Zona postanowiła że wraca z dzieciakami po wcześniejszym odpoczynku nad jeziorem, a ja udałem się aby zakończyć niebieski szlak.

Oto kilka zdjęć z wyprawy oraz szczegółowy plan jazdy:
Miniaturka - kto by pomyślał ;) © Maks

Dzieciaki urządziły wyścigi © Maks

Jestem w Drzonowie © Maks

Kościół w Drzonowie © Maks

Stępień - jez. Kacko © Maks

Park wiejski w Stępniu © Maks

Stępień i PARK WIEJSKI © Maks

Przekraczamy Biskupice © Maks