Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 61.20km
  • Teren 50.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton na orientację Powidz 2009

Sobota, 22 sierpnia 2009 · dodano: 23.08.2009 | Komentarze 8

Jest to mój pierwszy maraton, spodziewałem się że to będzie maraton kameralny ;) i dzięki temu było bardzo miła atmosfera. No ale od początku Przyjechaliśmy razem ze Zbyszkiem około godziny 9:00, rejestracja pogadaliśmy trochę z organizatorem i jazda szykować rowerki. Moim celem było ukończyć maraton w określonym czasie i zaliczyć wszystkie punkty i nie przyjechać ostatni ;). Około godziny 10:00 gdy zaczęliśmy się przebierać Zbyszek zauważył że powietrze mu uchodzi z tylnego koła. Mieliśmy jeszcze trochę czasu więc zaczął się sprint ze zmianą dętki wyszło 10 min ze zdjęciem, napompowaniem i założeniem koła ;) Krótko po tym była zbiórka i dostaliśmy mapki na których zostały omówione punkty kontrolne. Później mieliśmy 15 min przerwy. Zbyszek rozrysował którędy będziemy jechać. Możliwości były 2 od punktu 0 (który wszyscy musieli zaliczyć na początku i na końcu) jechać w prawo na Punkt A lub w lewo na punkt F. Wybraliśmy ten drugi wariant. Wreszcie start ruszamy. Na początku wszyscy ruszyli do przodu ostro, próbowałem się trzymać ale na punkcie 0 dałem sobie spokój. W maratonach na orientację nie liczy się tylko siła w nogach ale i orientacja na mapie. Ze Zbyszkiem ustaliliśmy że jedziemy wolno ale dokładnie. Miałem schowaną mapę bo wiedziałem że można polegać na Zbyszka a tu zaraz na samym początku zrobiliśmy pętle nie trafiając do punktu F. No cóż musiałem pomóc Zbyszkowi ;). Straciliśmy cenne minuty. Dalej było już lepiej choć w kilku miejscach musiałem kontrolować trasę bo mimo że były szlaki oznaczone to z kompasu wynikało, że jedziemy zupełnie w innym kierunku. Generalnie prawie przez całą drogę jechaliśmy samotnie i pogodziliśmy się z tym że przybędziemy na ostatniej pozycji. Po drodze na Skorzęcin spotkaliśmy Sebka który jechał z przeciwnej strony a wiec startował od punktu A. Kluczyliśmy trochę zanim znaleźliśmy Paśnik Punkt C.Dalej udaliśmy się na punkt D i tu zaczęły się pierwsze oznaki zmęczenia. Startowałem z głębokiego piasku i nie zauważyłem że mam najcięższe przełożenie nie zdążyłem się wypiąć gleba niestety pech chciał że tak nieszczęśliwie upadłem że akurat na spory kamień uchhh do teraz mnie boli ...:(
Ale nic ruszamy dalej w pewnym momencie Zbyszek zasugerował się znaczkiem P na mapie dla nie wtajemniczonych Parking ;) Niestety wg mapy parking miał być około 100-200m a znak pokazywał 900m coś było nie tak ale byłem na tyle zmęczony że już nie chciało mi się patrzeć na mapę. Pojechaliśmy na wschód później na północ i w pewnym momencie wiedziałem że się zgubiliśmy. trzeba było jechać zgodnie z kierunkiem i znaleźć jakiś punkt szczególny który pozwoliłby nam zorientować mapę. Jadąc cały czas na północ dojechaliśmy do miejscowości. Okręglica i trzeba było w pewnym momencie skręcić w lewo pytanie tylko w jakim. Postanowiłem że określimy bardzo dokładnie nasze położenie dosyć błądzenia. Po chwili Zbyszek stwierdził na 100% gdzie jesteśmy i że jedziemy w prawidłowym kierunku. Sprawdziłem i zgodziłem się w 100% jechaliśmy dobrze. Wjechaliśmy w przecinkę która wyprowadziła nas idealnie na punkt D. Po drodze spotkaliśmy ekipę z Teamu Rybczyńskiego. (Mieli tyle samo punktów co my i również ruszali tak jak my (w lewo). Tak wiec dogoniliśmy kogoś ;). Bardzo szybko nas dogonili mimo że próbowaliśmy im uciekać ;). Zamiast jechać prosto na Okręglice i skręcić w 4 przecinkę, Pojechaliśmy na Zielątkowo i nadrobiliśmy znowu kilometry. W pewnym momencie grupa od Rybczyńskiego nas wyprzedziła i po pewnym czasie Zbyszek krzyczy że oni źle jadą i mam stanąć wyjmuje kompas i patrze faktycznie jadą w przeciwnym kierunku postanowiliśmy wjechać w przecinkę i po chwili już zauważyłem lampion byliśmy na miejscu. jedziemy dalej a tu z przeciwka jedzie jak myślicie kto ? no właśnie ... Ruszyliśmy z kopyta średnia 30 - 35 nie schodziła z licznika. Nie wiem czy minęło 5 min już siedzieli nam na kole i oczywiście nas nie wyprzedzali ;) dojechaliśmy do kolejnego punktu G. Później stwierdziłem że nie ma sensu z nimi jechać tempo mieli naprawdę wysokie. A ja miałem już ostry kryzys (brak węglowodanów zrobił swoje) zacząłem jeść batonik w czasie jazdy na siłę. Po pewnym czasie znów nie zwracałem uwagi i zajechaliśmy za daleko i musieliśmy się wrócić to był kolejny punkt - A. Przez moment jak mijaliśmy przecinkę wydawało mi się że widzieliśmy ekipę Rybczyńskiego. Baton zaczął działać po pół godzinie. Mamy prawie wszystkie punkty teraz już tylko powrót do punktu 0 jedziemy na full baton działa ;) patrzę na licznik nie schodzi poniżej 30-35 myślę jest dobrze ;)

Dojechaliśmy pytam się czy jesteśmy ostatni okazuje się że ani w swojej kategorii ani w open nie jesteśmy ostatni a więc zwycięstwo ;)))
Plan osiągnięty w 100%.

Podsumowanie:
Było super ;)

Oto kilka zdjęć oraz film z zakończenia:
Organizator maratonu na orientację Powidz 22.08.2009 © Maks

Szykujemy się do startu ;) © Maks

Kolejna ekipa ;) © Maks

Tej ekipy chyba nie trzeba przedstawiać ten Giant XTC jest poprostu ...;) © Maks

Nasze rumaki (ostatni rok w Elicie następny juz w Mastersach) © Maks

Pierwszy PK zdobyty ;) © Maks

Zbyszek czy aby na pewno tutaj jesteśmy ???? ;) © Maks

Punkt E zdobyty ;) © Maks

Punkt A zdobyty ;) © Maks

Już wiedzieliśmy że nie jestesmy ostatni ;) © Maks

Oto mapka wraz ze zdobytymi punktami do zobaczenia za rok ;) © Maks




Zakończenie


Komentarze
zabel | 15:50 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj winszuję debiutu :)
toadi69
| 23:01 niedziela, 23 sierpnia 2009 | linkuj Tylko ten paśnik ;) zabrał nieco czasu
Maks
| 19:47 niedziela, 23 sierpnia 2009 | linkuj SebekFireman - może będzie okazja wyskoczyć razem na jakąś dłuższą trasę ? ;)
djk71 - w 100% się z Tobą zgadzam ;)
Jarek - dzięki teraz jak będzie pogoda to wystartuje w Poznaniu ;)
Jarekdrogbas
| 19:20 niedziela, 23 sierpnia 2009 | linkuj Super dobrze poszło Grat ulacje
djk71
| 19:19 niedziela, 23 sierpnia 2009 | linkuj Takie imprezy są fantastyczne i fajne jest to, że nie wystarczy tylko być szybkim ale trzeba trochę pomyśleć, pokalkulować...
sebekfireman
| 19:15 niedziela, 23 sierpnia 2009 | linkuj Teraz to już chyba będę potrafił Ciebie rozpoznać.
Tak przeglądałem archiwalne wpisy to całkiem ciekawe wycieczki robisz.
Pozdrower.
Maks
| 19:12 niedziela, 23 sierpnia 2009 | linkuj JPbike - dzięki ;)
JPbike
| 16:54 niedziela, 23 sierpnia 2009 | linkuj Gratulacje za orientacyjny debiut :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tazrz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]