Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 73.27km
  • Teren 45.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 44.75km/h
  • HRmax 172 ( 96%)
  • HRavg 149 ( 83%)
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening z Jarkiem i Jackiem

Czwartek, 15 kwietnia 2010 · dodano: 15.04.2010 | Komentarze 4

Trening miał być wytrzymałościowy (3 pętle Rusałka - Srzeszynek - Kiekrz) Na spotkanie przyjechałem przed czasem i postanowiłem zrobić kółko do koła Rusałki. Po zrobieniu kółka zadzwonił Jarek i ruszamy. Na początku jedziemy dość szybkim tempem 30-33km/h po drodze spotykamy kolegę kol. Jarka z Teamu Ryszarda Bróździńskiego. Robimy kółko Rusałka - Strzeszynek - Rusałka. Na Rusałce już czeka Jacek i razem jedziemy kolejne kółko Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz. Przed Kiekrzem gubimy po drodze Ryszarda. Cały czas mamy równe tempo i jest wszystko ok. W pewnym momencie na podjeździe w Kiekrzu wysiada mi prawy mięsień uda. Ale że podjazd jest krótki udaje mi się podjechać mimo że jest ciężko. Na prostej się regeneruje i wchodzę w rytm wszytko jest ok. Do momentu gdy zaczynam na prostej Nad Rusałką przyspieszać poczułem się jakby ktoś mi odciął dopływ energii momentalnie zacząłem zwalniać potrzebowałem kilku minut na regenerację. Po tym czasie robimy kolejne kółko Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz. W Kiekrzu na podjeździe wyraźnie czuje brak energii. Przy próbie podjechania na stojąco nogi od razu wysiadają, znów zwalniam i podjeżdżam delikatnie. Dalszy przebieg trasy na prostych jest ok. W pewnym momencie Jarek z Jackiem dają czadu ale wiem że nie mam szansy utrzymać takiej prędkość (TGV). Nad Rusałką się żegnamy.
Kolejny trening planowany w sobotę. Mimo wszystko jest poprawa w stosunku do poprzedniego roku i to bardzo. Dzięki wszystkim za wspólny trening ;)
Wnioski:
1. Moja granica progu mleczanowego jest dość mocno obniżona a co za tym idzie przy prędkościach powyżej 32km/h zaczynam wchodzić w 4 i 5 strefę. Spalanie jest bardzo gwałtowne zwłaszcza przy dużym obciążeniu. (zaczynam tracić bardzo szybko energię i siłę)
2. Żeby przesunąć próg mleczanowy należałoby ćwiczyć interwały intensywne. To powinno znacznie zwiększyć prędkość gdzie będę jechał jeszcze w tlenie.
3. Muszę uważać żeby nie wychodzić ze strefy tlenowej bo inaczej może być ciężko na podjazdach. (muszę też zasilać organizm węglami)

Podziękowania dla Klosia za podpowiedzi dotyczące techniki jazdy w piasku faktycznie się sprawdzają ;)

Track z jazdy:



Komentarze
Maks
| 07:55 sobota, 17 kwietnia 2010 | linkuj W Karpaczu główny i podstawowy cel to przejechać GIGA a drugi to nie być ostatni w swojej kategorii ;) Górski maraton to będzie dla mnie niesamowite wyzwanie. Na GIGA muszę rozłożyć siły po raz pierwszy chce wykorzystać żele bo przy wysokim tętnie nie jestem wstanie nic połknąć tylko picie mi przechodzi. Doszedłem do wniosku że odcięcie energii następuje w momencie kiedy jest brak węglowodanów. Faktem jest że muszę cały czas kontrolować tętno.
JPbike
| 21:36 piątek, 16 kwietnia 2010 | linkuj Nie miałem, nauczyłem się kontrolować taki efekt.
A gdy zaczynałem jazdę w górach to miałem :)
Maks
| 21:26 piątek, 16 kwietnia 2010 | linkuj Muszę coś poradzić na odcięcie energii... Miałeś taki efekt ?
JPbike
| 20:57 piątek, 16 kwietnia 2010 | linkuj Cierpliwości Maks, stopniowo trenuj i wszystko pójdzie w dobrym kierunku :)
Ja 3 lata temu taki mocny jak obecnie nie byłem ...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]