Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 15.52km
  • Teren 10.00km
  • HRmax 171 ( 95%)
  • HRavg 126 ( 70%)
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Technicznie (podjazdowo i zjazdowo)

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 05.05.2010 | Komentarze 2

W związku z tym że cały czas trwa proces regeneracji a jutro ma padać i ponoć pojutrze też postanowiłem, że dzisiaj poćwiczę technikę zjazdy i podjazdy. Praktycznie są 2 górki techniczne które znam i mam do nich w miarę blisko a więc dziewicza killer i Morasko. Wybrałem Morasko jako że wcześniej zacząłem ustawiać po raz nie wiem który tylną przerzutkę i tak się wkurzyłem zwłaszcza na technicznych podjazdach że jutro jadę i wymieniam manetki i hak. Jutro tez będę składał wszystko do kupy i mam nadzieje, że nie będzie problemów. ;(
Ale wróćmy do rzeczy w zeszłym roku miałem problem żeby podjechać pod górę Morasko Dzisiaj coś mnie natchnęło mimo że regeneracja w toku stwierdziłem że ten podjazd nie jest podjazdem siłowym tylko technicznym. Postanowiłem wpierw zjechać ale między drzewami omijając schody. Obyło się bez zatrzymywania i upadku. Postanowiłem że podjadę od prawej strony wydawała się łatwiejsza. Pierwsza próba nieudana, 2,3,4 i 5 tutaj zaliczyłem glebę ale kontrolowaną ;) Zjechałem na dół i zacząłem się zastanawiać co robię źle zacząłem sobie przypominać filmiki z podjazdów technicznych są takowe na Youtube. Wypiłem łyk wody przekąsiłem kilkoma daktylami i w drogę. Pierwsza część bardzo prosta druga też później zaczynają się już technika postanowiłem się rozpędzić na bardziej stromych podjazdach (wtedy lepiej trzyma się linię) a na wypłaszczeniach krótki odpoczynek i znów szybki młynek. Podjechałem ;) Telefon do Zbycha, że jest już 2x0 Cybina i Morasko zdobyte. Wydawało mi się że wiem jak podjechać postanowiłem po raz kolejny spróbować niestety nie udało się za każdym razem brakowało szybkości i trzymania linii oraz coraz częściej tylne koło kręciło się w miejscu. Postanowiłem że podjadę od lewej strony i zrobiłem dziecinny błąd zamiast trzymać ręce na kierownicy trzymałem na rogach i w pewnym momencie zacząłem gwałtownie zjeżdżać do tyłu i nie zdążyłem nacisnąć na hamulec tylne koło uderzyło o korzeń i spadłem niekontrolowanym upadkiem na dłoń zabolało ała ... Usiadłem zacząłem się zastanawiać jak podjeść do lewej strony wiedziałem że jest ona trudniejsza ma więcej korzeni mimo że jest twarda to bardziej stroma. Znów łyk wody i kilka daktyli. Nawrót i jazda tym razem od razu włączam 4 bieg i jadę z pełną szybkością na bardzo dużej kadencji rower idzie równo do góry podjeżdżam zadowolenie ogromne. Podjazd nie jest siłowy ale techniczny ;) Pozostały jeszcze 2 podjazdy które chce zaliczyć pierwszy techniczny to killer na którym niewiele mi brakowało i drugi siłowy przy amfiteatrze. Po przyjeździe do domu założyłem Ralphy i zdjąłem hak na jutrzejszy dzień sprzedawcy chcą mieć do porównania. Na 90% jestem przekonany że jest to manetka. Jutro będę regulował i mam nadzieje że obejdzie się bez problemów ;)


Jeszcze do niedawna patrzyłem z podziwem na ten zjazd a teraz po Karpaczu to bułka z masłem ;)


Komentarze
Maks
| 22:38 środa, 5 maja 2010 | linkuj Dzięki ;) Nie było łatwo.
klosiu
| 22:01 środa, 5 maja 2010 | linkuj No to ladnie, gratulacje :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]