Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 216.64km
  • Teren 140.00km
  • Czas 09:42
  • VAVG 22.33km/h
  • VMAX 68.45km/h
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierścień - Wystartowliśmy razem ukończyłem samotnie

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 5

Wyruszyliśmy spod Rusałki na pierścień pokazałem Zbyszkowi moją trasę treningową jaką robię/imy z Jarkiem. Na początku tempo bardzo lajtowe trochę błota trzeba było miejscami schodzić z roweru. W sumie przed Kórnikiem mieliśmy gorszą średnią niż w zeszłym roku postanowiłem bardziej przydepnąć na asfalcie aby trochę nadrobić 30-35km/h. Wiatr specjalnie nie był mocny nie pomagał ale i nie przeszkadzał. Do Kórnika było zdecydowanie ostrzej Zbyszek podchwycił tempo i pracowaliśmy równo. Niestety w Kórniku zakomunikował mi że ma miękkie nogi i w Tulcach się okaże czy jedzie dalej. Zbyszek coraz częściej zostawał w tyle cała praca jaka zrobiliśmy do Kórnika niestety poszła z dymem ... :( W Tulcach Zbyszek zakomunikował, że dalej nie jedzie pogadaliśmy chwilę i postanowiłem jechać sam patrzę na średnią aż strach 19km/h. Jest co nadrabiać ;) Do końca pozostało jeszcze grubo ponad 100km. Postanowiłem, że rozegram taktycznie. Średnia nie może spadać poniżej 30km/h na asfalcie w terenie poniżej 25km/h ale żebym nie padł dokładnie co godzinę postój na 1 min uspokojenie oddechu kilka daktyli kilka łyków izotonika. W pewnym momencie zauważyłem że mój żołądek pracuje na pełną parą i daktyle przestają wystarczać i okolicach ruin w Biedrusku miałem kryzys, byłem tak głodny że myślałem aby się zatrzymać gdziekolwiek i cokolwiek zjeść. Miałem jeszcze żel postanowiłem że teraz albo nigdy ;) Ruszam dalej mniej więcej po 15-20min dostałem takiego speeda że przestało mnie cokolwiek boleć i ruszyłem pełną parą z licznika nie schodziłem poniżej 30km/h tylko na podjazdach było nieco wolniej (ach ta moja siła). A bym zapomniał w okolicach Murowanej spotkałem Ankę z Jackiem pogadaliśmy chwilę zrezygnowałem nieco z dotarciem do domu wcześniej ;) Miałem dzisiaj jakieś przeczucie że ją spotkam i nie myliłem się ;).
Ale wróćmy ponownie w okolice Złotnik bo tam po przekroczeniu Biedruska już byłem. Jakiś gostek zapytał mnie jadąc z przeciwka gdzie do Kiekrza ?. Mówię, że jadę w tym kierunku. Gość usiadł mi na koło i przez jakiś czas jechaliśmy razem ale po pewnym czasie już nie dał rady. Dojechałem do Kiekrza i poleciałem dalej .... Jasny gwint dopiero po przejechaniu pewnie z 5 km za Kiekrzem. (Byłem jak w transie coś jak przed metą w Karpaczu) zauważyłem że mój GPS zaczął nadpisywać dane ponieważ pamięć punktów się zapełniła powrót do Kiekrza odbicie i jazda dalej na liczniku średnia 22km/h Myślę nie jest źle. Postanowiłem że pojadę trasą treningową aby nie wybrać sobie prostej trasy powrotnej asfaltem ;) Zaczęły się podjazdy i tutaj już czułem nogi. Co ciekawe w ogóle nie byłem głodny ;) Przejechałem te podjazdy dalej prosta po lewej stronie Pizzernia kurcze teraz dopiero poczułem .... Zmagałem się z myślami czy się nie zatrzymać ale nie nogi rozgrzane jedziemy dalej powrót do domu już bez problemu udało się nawet nieco zwiększyć średnią. Nie byłem tak zmęczony jak po Karpaczu ale wytrzymałościowo jest zdecydowanie lepiej niż siłowo.
Kilka zdjęć traka z trasy nie umieszczę bo nad Rusałką akumulatorki padły od GPS'a i nie chciało mi się wymieniać.

Rusałka - Tutaj start ;) © Maks


Mały lans ;) © Maks


Tutaj Zbyszek mi zakomunikował że w Tulcach się dowiem czy jedzie dalej czy nie... © Maks


Pole kwitnącego rzepaku. © Maks



Komentarze
Maks
| 18:27 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj tatanka - Super fajnie wyszło ;)
tatanka | 17:44 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj mam zdjęcie ze spotkania spod sklepu, u siebie:)
Maks
| 19:00 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Klosiu - Dokładnie masz całkowitą rację ;)
Misiacz - Nie przesadzaj ;)
Misiacz
| 18:21 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj 140 w terenie, dobrze zauważyłem? Szacun wielki!!! Dla mnie inna bajka!
klosiu
| 17:50 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Gratsy, ladnie nadrobiles na drugiej setce :). Dobrze ze sie nie zatrzymales na zer, po dluzszej przerwie ponowne umieszczenie tylka na siodelku potrafi zabolec ;).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tbree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]