Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl

Siłownia E2

Wtorek, 1 marca 2011 · dodano: 01.03.2011 | Komentarze 10

Dzisiaj 2h w tlenie bardzo ciekawy efekt zauważyłem u siebie mianowicie zapomniałem batona i już po godzinie jazdy zacząłem czuć głód myślałem, że nie dojadę. Ale stwierdziłem że muszę przetrzymać ile się da przy okazji zobaczę jak reaguje organizm. Udało się dojechać wnioski są następujące pierwszy głód jaki poczułem oznacza, że cały tłuszcz został spalony i organizm zaczyna czerpać z zapasów glikogenu. Jako że jechałem w 2 strefie to tak szybko glikogen nie znikał z mięśni. Co ciekawe organizm wołał głód tylko w ciągu 15 min później się przestawił i nie czułem głodu. Bardzo ważne jest aby uspokoić się i jechać miarowo pozwoli - ekonomiczne wykorzystanie glikogenu. Jak tylko zacząłem kombinować to tętno mi zaczynało wariować albo szło w dół po chwili do góry mimo że jechałem ze stałą kadencją i obciążeniem. Ostatnie 15min musiałem podkręcić obciążenie bo tętno zaczęło schodzić poniżej 2 progu przy tej samej kadencji.

Wyniki jazdy
1h 56:15 w tlenie (HRavg: 124bpm) Średnia kadencja 107rpm
2h 59:38 w tlenie (HRavg: 125bpm) Średnia kadencja 104rpm

Całkowity czas treningu: 2:15h
Kategoria Trening, Siłownia



Komentarze
Maks
| 19:26 środa, 2 marca 2011 | linkuj Dzięki Dorota ;)
Co do drugiej części właśnie do końca nie byłem pewien ale przyjmuje twoje wyjaśnienie bo są bardzo logiczne ;)

Generalnie moje posiłki wyglądają nastepująco:
Pierwszy posiłek jem zaraz jak przyjdę do pracy około godziny 9:00 (śniadanie)
Drugi posiłek jem o 12:00 (drugie śniadanie)
Trzeci jem o 14:00 (obiad)
czwarty jem około godziny 16:00 (owoce)
Posiłki nie są duże ale tak sobie je rozłożyłem.
Później jest siłownia
Po siłowni jest kolacja generalnie staram się na kolacje jeść dużo białka
Często dodaje tuńczyka lub łososia wędzonego do tego chleb razowy z mąki razowej z twarogiem (5%) zawartość tłuszczu plastrem szynki z piersi kurczaka z odrobiną chrzanu. Czasem dodatkowo na noc wypijam trochę soku owocowego.
MAMBA
| 15:47 środa, 2 marca 2011 | linkuj Maks, jak zwykle dorzucę tu swoje trzy grosze )

Po pierwsze dostaniesz ode mnie po głowie za te 5 godzin. Sportowiec powinien jeść co 3 godziny. A przed treningiem nie później niż godzinę. Więc o 17 miałeś zjeść normalny posiłek.
Trenowanie na głodniaka - nie jest wskazane.

Po drugie, piszesz że organizm spalił cały tłuszcz i przestawił się na glikogen. To nie prawda. No chyba że masz niski procent tłuszczu w organizmie, ale wtedy byś się nie odchudzał :) Najprawdopodobniej skończyły się zapasy cukru we krwi i jedzenie z żołądka z obiadu. Wtedy organizm zaczął czerpać z zapasów tłuszczowych i trochę z glikogenu.
Maks
| 13:17 środa, 2 marca 2011 | linkuj Powiem Wam że jak człowiek ćwiczy tak intensywnie zwłaszcza wytrzymałościowo to naprawdę trzeba jeść odpowiednio zbilansowane posiłki. Jak idziesz na siłkę zrobić mięśnie 3 razy w tygodniu to nie jest to samo jak byś miał zrobić 1-2 wytrzymałościówki 2-3h. Ale swoją drogą zacznę więcej warzyw jeść ;)
arturswider
| 12:43 środa, 2 marca 2011 | linkuj Potwierdzam to co napisał "Klosiu" - efekty na skórze u rąk to w 90% obecnie sprawka zimy i mrozów. Ja mam też trochę wysuszone dłonie. Na wiosnę wszystko wróci do stanu optymalnego.

P.S. Duża dawka świeżych witamin w postaci większej ilości świeżych warzych ZAWSZE pomoże. :)
Maks
| 11:25 środa, 2 marca 2011 | linkuj Mariusz - Dokładnie tak miałem jadąc z Jarkiem i Jackiem wtedy jechaliśmy cały czas dość szybkim tempem dla mnie oczywiście (okolice 155-160bpm) Czyli ponad progiem LT zaznaczę że ta jazda to była cały czas nie było odpoczynku i po 3 pętli R-S-K momentalnie aut musiałem zwolnić do 18-20km/h. Jeśli chodzi o maratony to sobie nie przypominam abym miał problemy. Pewnie dlatego że jest adrenalina i człowiek inaczej jedzie na sali idzie się skupić całkowicie na sobie. Też się zastanawiam nad samym procesem trawienia to może być bardziej skomplikowane niż mi się wydaje.
klosiu
| 09:55 środa, 2 marca 2011 | linkuj Panie, odciecie to po 2-3h jazdy na 95% mozesz miec ;). Przy tlenie mozesz miec odciecie, jak np dzien w dzien robisz kilka dlugich treningow, i dodatkowo nie dojadasz, wtedy po paru godzinach jazdy moze sie faktycznie skonczyc glikogen. Na poczatku mojej jazdy na rowerze kilka razy tak mialem, ale wtedy trzaskalem po 5 dni 60-90km i malo jadlem :).
Te problemy z zoladkiem to jest sprawa indywidualna, ja np nie mam zadnych sygnalow od zoladka w czasie jazdy. Nigdy nie jestem glodny na maratonie, nawet na takiej Gluszycy ktora jechalem 8,5h.
Jak masz przesuszona skore to moim zdaniem brak tluszczy w diecie, a nie warzyw ;). Choc moze to po prostu byc tez efekt zimy.
Maks
| 09:27 środa, 2 marca 2011 | linkuj Adam - Ostatni większy posiłek miałem o godzinie 14:00 a trening zacząłem około godziny 19:00. Czyli 5h przerwy faktycznie zbyt duża przerwa. Ale tak nie jest zawsze to był wyjątkowy dzień. Efekt jest o tyle ciekawy że cały czas mi się wydawało, że jeśli czuje głód to oznacza że zaraz zacznie się kryzys związany z brakiem glikogenu w mięśniach. Niestety pomyłka. Ciekawe jest to że organizm największą pompę dostaje jadąc miarowo i równo. Nie wykluczam też że efekt chwilowego bólu w żołądku był tak naprawdę spowodowany przetrawieniem resztek pożywienia z całego dnia. Organizm praktycznie nie miał już co trawić jelita były puste (w tym czasie dość mocno zwiększyłem też nawadnianie). Zapas glikogenu w mięśniach był na tyle duży że nie doszło do zjawiska palenia mięśni. Tak naprawdę zauważyłem też że odcięcie prądu następuje przy jeździe bardzo intensywnej jadąc znacznie ponad progiem LT. Na sam koniec dnia kolacja chleb razowy z twarogiem + tuńczyk. (Muszę zwiększyć ilość witamin w pożywieniu). Muszę do pożywienia dodawać więcej warzyw ostatnio zauważyłem że mam mocno wysuszoną skórę u rąk.
AdAmUsO
| 08:24 środa, 2 marca 2011 | linkuj Maks, żeby ujechać giga w górach będziesz musiał zabrać ze sobą plecak batoników ;) i kanister wody do popicia, fajnie brzmi "cały tłuszcz został spalony" :] Dlaczego nie jesz przed treningiem ?
Maks
| 08:16 środa, 2 marca 2011 | linkuj Założyłem swój próg mleczanowy w okolicach 150-152. To jest moje założenie niestety nie jestem pewien w 100% chce zrobić sobie badania wydolnościowe. Generalnie tak mi się wydaje ponieważ maratony na bardzo zbliżonym tętnie przejeżdżam.
Mój tlen zaczyna się od 121bpm do 134bpm, później tempo, strefa mieszana. Gdzieś znajdziesz w blogu dokładnie rozpisane u mnie progi wg Friela.
arturswider
| 07:37 środa, 2 marca 2011 | linkuj Cześć,

Ciekawe obserwacje Maks. Ja np. ja czytujesz moje wpisy, o trenigach na stacjonarce, nie jem w czasie treningów. Nawet tych 2,5 i 3 godzinnych. Nie odczuwam głodu podczas treningów. Tak się zastanawiałem, bo piszesz, że jechałem "w tlenie", a średni puls jaki wpisałeś to 125 HR. Jakie masz swoje HR Max? Pytam z ciekawości bo chiałem porównać z tym co ja zaobserwowałem.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa goobl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]