Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 79.91km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:36
  • VAVG 22.20km/h
  • VMAX 38.85km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 158 ( 88%)
  • HRavg 132 ( 74%)
  • Kalorie 2140kcal
  • Podjazdy 454m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

W poznaniu zaczeli remontować ściezki rowerowe ...???

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 14

Postanowiłem dzisiaj trochę km zrobić a, że jestem jeszcze na antybiotykach więc jazda taka sobie delikatna. Generalnie czuje się już całkiem ok. Jakoś tak lekko przechodzę tą grypę. Jeszcze w piątek zastanawiałem się nad trasą i stwierdziłem, że czas wyskoczyć do puszczy zielonki. Zastanawiałem się czy zrobić 60 czy więcej km uzależniłem to od temperatury ale ubrałem się zdecydowanie cieplej tak aby móc pokonać dłuższy dystans tym bardziej, że w tygodniu szanse zerowe aby się wybrać na rower. W robocie teraz mam okres jeżdżenia do klienta wiec tym bardziej.
Zacząłem jechać od strony nadwarciańskiego część zachodnia
Nadwarciańskim © Maks

W oddali można zobaczyć gościa szedł 3 psami © Maks

Przejeżdżam przez mostek po prawej stronie stoją 2 auta w w oddali widzę gościa pomyślałem że idzie na ryby ale nie szedł na wycieczkę z 3 pieskami.
Wymijam go delikatnie z prawej strony psy latają luzem nagle jeden mnie zaczyna gonić potem kolejny i trzeci czuje lekki ból w prawej nodze ale nie słyszę aby gościu wołał psy zaczynam przyspieszać jeszcze jeden mnie goni dość długo potem dał sobie spokój. Zatrzymałem się i sprawdzam czy mnie nie ugryzł. Ale nie widzę śladu krwi jest tylko dziura wielkości pazura lub kła z prawej strony na łydce. Stwierdziłem że nie ma sensu robić rabanu. Ale następnym razem będę musiał uzbroić się w gaz. Bo to jest drugi atak psów i to nie były małe kajtki ;)
Jadę dalej dojeżdżam do mostu w Biedrusku.
Zdjęcie Warty w Biedrusku © Maks

następnie do Biedruska i stamtąd już szlakiem pierścienia do Promnic Raduszyna i Murowanej Gośliny. 2 km przed Murowaną Kładli asfalt i stworzył się zator :(. Przejechałem bokiem. Dojeżdżając do przejazdu w Murowanej który oczywiście był zamknięty z powodu kładzenia nowych torów :(
Murowana Goślina brak przejazdu © Maks

W końcu znajduje się w Puszczy a po chwili przyjeżdżam do Zielonki mijam malownicze jezioro Zielonka w Zielonce i udaje się dalej ...
Jezioro Zielonka w Zielonce © Maks

Po chwili mijam sławetny głaz pamięci ;)
Głaz pamięci w Puszczy Zielonka © Maks

Następnie mijam Dąbrówkę kościelną tutaj mi się przypomina jak czekaliśmy za Pawłem robiąc pierścień ;)
Wkrótce dojeżdżam do lotniska.
Płyty przed lotniskiem - powoli idzie jesień © Maks

Przed lotniskiem mały popas © Maks

Dalej kieruje się na Wronczyn i jez. Wronczyńskie.
Jezioro Wronczyńskie © Maks

Tutaj spotykam poszukiwaczy skarbów którzy szukają monet łańcuszków i metalowych rzeczy na plaży ;)
Tutaj mała przerwa na fotkę i jadę dalej Biskupice, Gruszczyn,
Gruszczyn znów rozryte ... © Maks

dojeżdżam do Młyńskiego Stawu a tu znów nie można przejechać ... :(
Młyński staw nie idzie przejechać ... © Maks

W Takim razie omijam Staw i dalej kieruje się wzdłuż nowego zoo do domciu przez Cytadelę gdzie wysiada mi bateria od czujnika prędkości :(

Generalnie wycieczka bardzo udana szkoda że samotna ... :(


cad: 75/102


Komentarze
cyclooxy
| 16:07 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj Nie myślałem o tym, na allegro głównie można dostać gwizdki ale niestety przywołujące psa :/
Maks
| 09:27 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj Sprawdzaliście odstraszacze ultradźwiękowe ?
bloom
| 21:35 niedziela, 23 października 2011 | linkuj Jak sie chronić przed psami ? Proste krzyczysz BUUUUUUUUUUUU !!!!

Jak jedziesz sam to nie daje sobie głowy uciąć ze poskutkuje. Przy jeździe w grupie spierdalają ,zostawiają rowerzystę w spokoju lub mają moment zawahania :)
z3waza
| 19:56 niedziela, 23 października 2011 | linkuj to co poniżej pisałem ja, ale przypadkiem byłem zalogowany jako Żona
JoannaZygmunta
| 19:54 niedziela, 23 października 2011 | linkuj kiedyś mnie obskoczyły 3 i to duże - generalnie spokój i długie ruchy, choć przyznaję że było nieprzyjemnie bo one już nie szczekały tylko warczały. A krzyknięcie zadziałać też może - w kontakcie z psem chodzi generalnie o zasadę dominacji - jak jesteś w stanie wywołać wrażenie że jesteś silniejszy i bardziej zdeterminowany to możesz iść na konfrontację jeśli nie to raczej pokaż psu że ulegasz, niech ma radość :)
cyclooxy
| 19:31 niedziela, 23 października 2011 | linkuj @z3waza psy nie są głupie przed dwoma się zastawisz trzeci obejdzie i dupa :/

Z obserwacji wydaje mi się że psy odpuszczają w momencie kiedy zwalniasz lub krzykniesz. Dzisiaj też widziałem dwa luźno biegające pieski w okolicach zielonki w tym pitbull.

z3waza
| 19:21 niedziela, 23 października 2011 | linkuj Jak psy Cię gonią to nie uciekaj!!!! Pies atawistycznie goni za "zwierzyną" lepiej się zatrzymać zastawić na wszelki wypadek rowerem, nie patrzeć na psa - patrzenie na psa jest "zaproszeniem" do walki. I przeczekać. U mnie w okolicy psy biegające luzem to normalka jak to na wsi.
josip
| 18:31 niedziela, 23 października 2011 | linkuj To teraz już wiesz po co Zbyszek tą wielką pompkę wozi:-)
A tak na poważnie - trzeba było jednak narobić rabanu...
Michał | 11:59 niedziela, 23 października 2011 | linkuj Szkoda ze mam rower w czesciach, na pewno bym sie wybral !
cyclooxy
| 20:18 sobota, 22 października 2011 | linkuj No to możliwe, że goniły nas te same psy. ...a wcześniej mijałem amstaffy w kagańcach, ludzie nie mają wyobraźni, albo są głupi.

Pozdrawiam
Maks
| 19:55 sobota, 22 października 2011 | linkuj Dzięki Krzysiek, te remonty nie przeszkadzały mi zbytnio bo zawsze jakoś udało się albo ominąć albo przejechać boczkiem ;)
cyclooxy - Pieski były trzy ;) jak wyjechałem na mostek to była godzina około 14:10 ;)
Mariusz - dokładnie trzeba ... ;) Chciałem wyskoczyć z wami ale byłoby ciężko nie ta forma i raczej bym was spowalniał. Nie mówiąc o tym że jestem po chorobie. Szkoda bo bardzo lubię długie trasy.
rzepkok
| 19:40 sobota, 22 października 2011 | linkuj fajnie tak - od jednych wykopów do drugich ;)
ale wycieczka fajna i pozdrowienia dla rekonwalescenta (trudno to napisać)
cyclooxy
| 19:36 sobota, 22 października 2011 | linkuj O której godzinie to było z tymi psami ?? Ja jechałem również dzisiaj nadwarciańskim i goniły mnie dwa psy (chyba trzeciego nie widziałem), coś na podobe dalmatyńczyków. Dostałem mega powera i w końcu przestały gonić. Już nie pierwszy raz mnie kejtry gonią. Ku...cy idzie dostać !!!
klosiu
| 19:34 sobota, 22 października 2011 | linkuj Oj tam nie można przejechać, ja wyraźnie widzę że rower się zmieści :D
Ładna wycieczka, trzeba kręcić póki pogoda dopisuje.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa estar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]