Prawie setka

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 6

Dzisiaj umówione spotkanie ze Zbyszkiem i Marcinem założenie jazda w tlenie (Oczywiście moje założenie);) Zjadłem małe śniadanie, licząc że po drodze będziemy odwiedzać jakieś przybytki. Przybyłem jako pierwszy 10:50 zaraz po mnie przybył Marcin. Później jak zwykle spóźniony Zbyszek z informacją że Jacka nie będzie :( buuuu. Wyjechaliśmy kilkanaście minut po 11:00. Trasa była tak przemyślana aby jak najmniej robić pod wiatr lub być osłoniętym przez drzewa. Ruszyliśmy z od strony Malty Zbyszek wystartował jakby to był maraton tętno od razu poza progowe ;) Ja miałem "nieco" mniejsze ale generalnie jechałem wolniej jako że mieliśmy przejechać setkę i w tlenie. Generalnie nie liczy się średnia z jazdy bo tlen to tlen u każdego jest inny a tu dupa musiałem gonić. Ale generalnie nie pokazywałem że jest moc mimo że 2 dni wcześniej miałem interwały a wczoraj jeszcze siłka. Po prostu jechałem swoje. Bardzo szybko strawiłem śniadanie jako że było ubogie to nie trwało to dłużej niż 1h to pewnie przez to tętno ;) W Pobiedziskach się zatrzymaliśmy na jedzenie i ogrzanie stup wg mnie był to dobry pomysł stopy się rozgrzały i ruszyliśmy dalej ale ruszyliśmy w stronę zachodnią pod wiatr i zaczęło nam się robić zimno ale przez krótką chwilę Później jechaliśmy spory czas w terenie aż do Biedruska. Zbyszek zaczął dość szybko słabnąć już praktycznie w okolicach Murowanej Gośliny. Zjadł banana i batona było nieco lepiej po pewnym czasie. Jechaliśmy spory kawałek bardzo wolno w tlenie aby organizm zaczął trawić ja zacząłem czuć się zdecydowanie lepiej. Gdy minęliśmy Biedrusko na ostatnim większym podjeździe zaatakowałem z końca pokazując kto ma tutaj najwięcej siły i wytrzymałości Marcin mimo że młodszy ode mnei i to sporo nie utrzymał się na moim kole zaczęła się ucieczka. Zacząłem przyspieszać 28..30..32..35km/h utrzymywałem przez pewien czas ale tętno niemiłosiernie zaczęło rosnąć wiedziałem że muszę ustabilizować tętno i to jest kwestia czasu zjechałem do prędkości 28-32km/h Dojechałem praktycznie do końca skrzyżowania i na przystanku się zatrzymałem aby się pożegnać trochę poczekałem na kolegów ale nie wiele może 1-1,5min. Myślę że wytrzymałość jest i to spora ale to nie był maraton to miał być trening a wyszło jak wyszło o to wyniki:

Czas jazdy w strefie do 120bpm - 00:50:18
Czas jazdy w strefie do 150bpm - 03:04:00
Czas jazdy w strefie do 178bpm - 00:35:01
Średnia kadencja 71rpm

Kilka fotek i filmik oraz ślad trasy:

Pokaż trasę GPS

Trening Co za poza ;) © Maks

Rumcajs z rzacholeckiego lasu ;) © Maks

Trzeba się posilić ;) © Maks

Jutro mycie i smarowanie ścigacza aby nie zardzewiał.

Siłownia WS

Piątek, 4 marca 2011 · dodano: 04.03.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj standard tylko góra ale za to ćwiczenia AA z większą liczbą powtórzeń (25).
No ładnie sobie dzisiaj dałem nie ma to tamto ;) Dużo ćwiczeń na brzuch skośne proste górne i dolne.
Na koniec kolacja dużo białka sałatka z tuńczyka na ostro + 2 jajka + 2 skibki chleba razowego z twarogiem. Powinno wystarczyć by zregenerować mięśnie do jutra ;)

Czas ćwiczeń na siłowni: 56min

Waga spada jest dobrze ;)

Siłownia F1

Czwartek, 3 marca 2011 · dodano: 03.03.2011 | Komentarze 3

Dzisiaj muszę się przyznać że jednego pączka zjadłem ale wydaje mi się że jeden jest dozwolony ;) Przed treningiem BCAA. Treningi interwałowe w kadencji 65-80rpm 6x5x5 poprzedzone 15min rozgrzewką. W czasie treningu jak zwykle pierwsze 30min ból przywodzicieli później ból ustaje. Jutro nie robię SW jeśli chodzi o nogi. Na koniec treningu rozjazd 15 min w tętnie regeneracyjnym tym razem bez rozciągania. Później kolacja z dużą ilością białka. Każdy interwał był rozjechany z niskim obciążeniem i z kadencją około 100-105rpm.

Wyniki:
1 Interwał:158bpm
2 Interwał:156bpm
3 Interwał:158bpm
4 Interwał:158bpm
5 Interwał:162bpm
6 Interwał:157bpm

Wszystkie interwały robione na siedząco.

Czas na siłowni: 1:46h

Siłownia E2

Wtorek, 1 marca 2011 · dodano: 01.03.2011 | Komentarze 10

Dzisiaj 2h w tlenie bardzo ciekawy efekt zauważyłem u siebie mianowicie zapomniałem batona i już po godzinie jazdy zacząłem czuć głód myślałem, że nie dojadę. Ale stwierdziłem że muszę przetrzymać ile się da przy okazji zobaczę jak reaguje organizm. Udało się dojechać wnioski są następujące pierwszy głód jaki poczułem oznacza, że cały tłuszcz został spalony i organizm zaczyna czerpać z zapasów glikogenu. Jako że jechałem w 2 strefie to tak szybko glikogen nie znikał z mięśni. Co ciekawe organizm wołał głód tylko w ciągu 15 min później się przestawił i nie czułem głodu. Bardzo ważne jest aby uspokoić się i jechać miarowo pozwoli - ekonomiczne wykorzystanie glikogenu. Jak tylko zacząłem kombinować to tętno mi zaczynało wariować albo szło w dół po chwili do góry mimo że jechałem ze stałą kadencją i obciążeniem. Ostatnie 15min musiałem podkręcić obciążenie bo tętno zaczęło schodzić poniżej 2 progu przy tej samej kadencji.

Wyniki jazdy
1h 56:15 w tlenie (HRavg: 124bpm) Średnia kadencja 107rpm
2h 59:38 w tlenie (HRavg: 125bpm) Średnia kadencja 104rpm

Całkowity czas treningu: 2:15h

Siłownia WS + E2

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · dodano: 28.02.2011 | Komentarze 2

Siłownia standard:
1. Unoszenie tułowia z opadu: 3x20
2. Wiosłowanie na siedząco 3x50 (18kg)
3. Skłony na ławeczce pochyłej 3x20
4. Wyciskanie poziome w siadzie na maszynie mięśnie górne 3x20 (32kg)
5. Wiosłowanie na stojąco 3x50 (13kg)
6. Suwnica 3x50 (90kg)
7. Prostowanie nóg w siadzie - Czworogłowe 3x20 (27kg)
8. Uginanie nóg w siadzie - Dwugłowe 3x20 (27kg)
9. Wspięcia na palce w siadzie - Łydki 3x20 (50kg)

Miał być E2 ale eSpinner był zajęty i wszedłem na rower gdzie człowiek jedzie prawie na stojąco tętno mi tak skoczyło do góry nie szło jechać w tlenie. Na takim rowerze niestety więcej mięśni pracuje i tętno automatycznie skacze Generalnie nie czułem specjalnie zmęczenia.
Jak tak dalej będzie to będę musiał zmienić siłkę. Coraz więcej ludzi robi się tłok. Aby się zważyć musiałem czekać 5min. Jutro E2 2h.

Wynik jazdy w tlenie generalnie 1h z czego 26:15min w tlenie reszta powyżej progu :( Z kadencją około 100-106rpm

Czas pobytu na siłowni: 2:29min

Siłownia E2

Niedziela, 27 lutego 2011 · dodano: 27.02.2011 | Komentarze 2

Dzisiaj standard 3h w tlenie w kadencji 104-106rpm. I jak zwykle pierwsze 30min to czuje przywodziciele później już jest ok. Na koniec rozciąganie ale bardzo delikatne aby nie powtórzyło się to co ostatnio. Na sam koniec BCAA + obiadek aby uzupełnić węgle i zregenerować mięśnie. Jutro ćwiczymy WS i włączam nogi ;)

Wyniki:
1h 57:42 w tlenie (HRavg: 126bpm)(krzywa jest zbliżona do prostej !!!)
2h 54:33 w tlenie (HRavg: 125bpm)
3h 01:01:40 w tlenie (HRavg: 125bpm)

Całkowity czas treningu: 3:17h
Z całego tygodnia: 11:24h

Siłownia WS

Piątek, 25 lutego 2011 · dodano: 25.02.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj tylko góra na razie nie ryzykuje nóg kolejny trening dopiero w Niedziele.
Po treningu sauna regeneracyjnie.

Czas 44min

Siłownia F1

Czwartek, 24 lutego 2011 · dodano: 24.02.2011 | Komentarze 4

Treningi interwałowe w kadencji 65-75rpm 6x5x5 poprzedzone 15min rozgrzewką z 2 krótkimi interwałami. W czasie treningu nie było żadnych problemów. Problemy zaczęły się w momencie zakończenia. Ból dwugłowych, dość mocno są pozrywane zwłaszcza na wysokości pośladków. Jutro nie robię SW jeśli chodzi o nogi. Na koniec treningu rozjazd 15 min w tętnie regeneracyjnym i rozciąganie. Później solidna kolacja z dużą ilością białka + aminokwasy. Mam nadzieje że jutro będzie ok. Prawdopodobnie przegiąłem z obciążeniem już po minucie wchodziłem w subpróg LT.

Wyniki:
1 Interwał:160bpm
2 Interwał:150bpm
3 Interwał:154bpm
4 Interwał:155bpm
5 Interwał:154bpm
6 Interwał:156bpm

Wszystkie interwały robione na siedząco.

Czas na siłowni: 1:44h

Pływalnia rekreacyjnie E1

Środa, 23 lutego 2011 · dodano: 23.02.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj tylko godzinka. standard 10 basenów + sauna 2 serie. Na kolacje uzupełnienie glikogenu na jutrzejszy trening interwałowy. Waga powoli spada jest fun jest dobrze ;)

Całkowity czas 1:00h

Siłownia E2

Wtorek, 22 lutego 2011 · dodano: 22.02.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj standardowo E2 przed siłką BCAA z glutaminą.
Jak zacząłem od razu poczułem przywodziciele ale po godzinie poczułem się zupełnie inaczej noga lekko podawała niesamowite pierwsza godzina przejechana w kadencji średniej 106rpm druga godzina też przyzwoicie 104rpm pod sam koniec około 10 min przed końcem skoczył się tłuszcz a glikogen w mięśniach był na wykończeniu poczułem ssanie w głowie była tylko jedna myśl, myśl o jedzeniu ale udało się dojechać do końca. Na końcu rozciąganie. Kolacja aby uzupełnić glikogen na jutro.

Jutro odpoczynek na pływalni standard 10 basenów (lekko) + sauna. Forma wraca ;)

2h jazdy na eSpinerze
1h 57:58 min jazdy w tlenie
2h 58:20 min jazdy w tlenie

Czas spędzony na ćwiczeniach: 2:15h