Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Powyżej 50km

Dystans całkowity:8635.09 km (w terenie 3958.00 km; 45.84%)
Czas w ruchu:397:46
Średnia prędkość:21.18 km/h
Maksymalna prędkość:67.80 km/h
Suma podjazdów:47366 m
Maks. tętno maksymalne:200 (111 %)
Maks. tętno średnie:173 (92 %)
Suma kalorii:160384 kcal
Liczba aktywności:123
Średnio na aktywność:70.20 km i 3h 18m
Więcej statystyk
  • DST 94.88km
  • Czas 03:11
  • VAVG 29.81km/h
  • VMAX 63.53km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 166 ( 93%)
  • HRavg 140 ( 78%)
  • Kalorie 2075kcal
  • Podjazdy 370m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

tlen

Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 4

Wystartowałem kilka min przed dziesiątą w planach miałem dłuższy dystans. I tak sobie jadę aż tu naglę przed Kiekrzem dogania mnie pociąg z ustawki na Obornickiej. Udało mi się dospawać na końcu momentalnie prędkość podskoczyła i utrzymywała się między 35-45km/h. Na zjazdach nikt nie dokręcał za to na podjazdach było ostro udało mi się cały czas trzymać koła. W Rokietnicy się zagapiłem i główny pociąg mi odszedł a ja zostałem z 2 gostkami. Niestety nie udało się już dość głównej grupy a pozostała 2 zrobiła sobie odpoczynek przed sklepem przy drogowskazie na Żydowo. Pojechałem dalej sam już swoim tempem.
Może będzie jeszcze okazja wskoczyć do pociągu bo tempo jest kosmiczne ;).

Lodowaty wiatr trochę mi przewiało nogi przydałyby się ochraniacze.

Rekord km z zeszłego roku pobity ;)
Rekord prędkości ;)



  • DST 92.50km
  • Czas 03:05
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 60.22km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 168 ( 94%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 1952kcal
  • Podjazdy 435m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być spokojnie i delikatnie ...

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj ulubiona trasa jako że pogoda jest super no może poza paskudnym wiatrem ale postanowiłem jechać wpierw delikatnie pod wiatr żeby na powrocie było z wiatrem. Wyjechałem około godziny 10:40 i kierowałem się na swoją ulubiona trasę szosową. Między Wargowem a Świerkówkami jak zawsze postój na coś słodkiego ;)
Sklepik między Wargowem a Świerkówkami przy Obornickiej standardowy postój na coś słodkiego. © Maks


Trasa na świerkówki i Maniewo (skrzyżowanie z Obornicką) © Maks


Trasa na Wargowo (za skrzyżowaniem z Obornicką) © Maks


Dalej w stronę Obornik a tam super zjazd gdzie osiągam swojego maksa ;)
Zjazd przed Obornikami można rozwinąć niezłą prędkość na tym lusterku ;) © Maks


Potem nawrotka i przejeżdżam Wartę. Następnie skręcam w ulicę Łukowska (aleja kasztanowa). Przed miejscowością Marszewiec spotykam jakiś maluchów którzy mnie kierują w odpowiednią stronę mówiąc że inni kolarze właśnie "tędy" jechali ;).
I tak sobie jadę sam czasem pod wiatr a czasem z wiatrem noga równo i miarowo pracuje. Bez specjalnych przygód dojeżdżam do Biedruska a tam widzę przed sobą gościa pomyślałem sobie dojdę go ale wiatr skutecznie utrudnia w końcu się udaje łapię go przed "rybką" i zaczynamy podjazd wskakuje na koło i jadę okazuje się że to gościu od "Ryby" Mocno ciśnie jedzie na góralu z tyłu laczki z drobnym protektorem myślę że to Race Kingi 2,25" niezłe balony. Udaje się wjechać pod górę myślę pewnie go zgubię na prostej ale gość chwyta się koła przyciskam do 37km/h ale gość nie odchodzi dokręcam do 40km/h i tak jedziemy myślę pewnie niedługo spuchnie ale gdzie tam. Przy torach zwalniam a on przyspiesza i wychodzi na prowadzenie dokręca do 40km/h i tak jedziemy przez chwilę ale się męczy prędkość spada więc wychodzę na prowadzenie w końcu ja mam lżej ;).
Dojeżdżamy do kościoła na umultowskiej i mam dosyć. Jest korek gość wychodzi na prowadzenie ja za nim i zaczyna mi uciekać na podjazdach ale jak się nie daje i cały czas dospawuje do koła pierun mocny jest ja na góralu nie dałbym rady tak ciągnąć ;)
Rozjeżdżamy się przy końcu umultowskiej... Tak sobie myślę po co mi to było.

Muszę moją trasę trochę zwiększyć aby była trochę dłuższa tak powyżej setki.



  • DST 58.51km
  • Teren 50.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 22.08km/h
  • VMAX 54.21km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 371m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być rozjazd ;)

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 6

Spotkanie przy źródełku nad Maltą 2 Jacków, Mariusz, Marek i Ja. Startujemy po 15 min czekania na kolejnych ale nikt się nie pojawia. Zaczynamy spokojnie 32km/h przez moment myślę że chyba mi licznik zwariował. Generalnie z trasy za wiele nie pamiętam starałem się trzymać koło ;)

Ale tak na serio to traska super muszę jeszcze kilka razy odwiedzić te tereny. Miejscami było "piaszczyście" ;). Kilka ciekawych widoków.

Dobrze że Jacek użyczył mi wodę bo pewnie bym usechł jak kłoda po drodze. W okolicach nadwarciańskiego się rozdzielamy i 2 Jacków podąża na spotkanie do Drogbasa a My lecimy już tempem spacerowym do domciu. Trzeba umówić się u "Bronki" i zabrać coś na rusztowanie.

trasa dla chętnych polecam ;)


  • DST 85.44km
  • Czas 02:57
  • VAVG 28.96km/h
  • VMAX 53.04km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 161 ( 90%)
  • HRavg 134 ( 75%)
  • Kalorie 1797kcal
  • Podjazdy 377m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ucieczka przed deszczem ...

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 15.09.2012 | Komentarze 4

Długo się wybierałem bo chmury cały czas na horyzoncie. W końcu koło 14:00 wziąłem szoskę i postanowiłem objechać pętle Poznań-Oboorniki-Murowana-Biedrusko-Poznań. Między Wargowem a Świerkówkami przy Obornickiej standardowy postój przy sklepie na batonika.
Czarne chmury nadciągają bardzo szybko zastanawiam się czy nie wrócić bo wiatr jest spory. Zaryzykowałem i jadę dalej udaje się zrobić nawrotkę w Obornikach i szpula do domu.
Udało się zdążyć. Silny wiatr czasami trudno było utrzymać się na szosie w linii. Rzucało mnie raz na prawo raz na lewo. Dobrze że ruchu za dużego nie było ;)

Jak wsiadłem na szoskę to jakoś dziwnie się czułem nie mogłem się przyzwyczaić w końcu po 10km się zatrzymałem i podniosłem siodełko o kolejne 5mm i obniżyłem nieco nosek siodełka. Teraz jest nieco lepiej zobaczymy jutro czy noga będzie na chodzie ;) Czuje przyjemne uczucie "zabetonowanych łydek" ;)



  • DST 51.35km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 27.51km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 163 ( 91%)
  • HRavg 141 ( 79%)
  • Kalorie 1257kcal
  • Podjazdy 303m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niezła dojebunda ;)

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 0

Jako, że dzisiaj wszystkie mięśnie czuje po ostatniej siłce poza nogami postanowiłem, że zrobię siłę na podjazdach. Na początku rozgrzewka aż do "Rybki". Na "Rybce" 5 podjazdów w tym wszystkie do połowy na stojąco druga połowa na siedząco wszystkie podjazdy na twardo z najcięższym przełożeniem. Końcówka to już rzeźnia i agonia ale wytrzymałem. Do samego Biedruska jazda na twardo z najcięższym przełożeniem. Potem już tylko podjazdy na twardo a następnie do samego końca normalka kadencja 80-90rpm i trzymanie prędkości ;)



  • DST 56.60km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 23.92km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 20.4°C
  • HRmax 170 ( 95%)
  • HRavg 144 ( 80%)
  • Kalorie 1644kcal
  • Podjazdy 414m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening przed Lubrzą górny tlen

Czwartek, 28 czerwca 2012 · dodano: 28.06.2012 | Komentarze 0

Pierwsza część treningu to 5km rozgrzewka na wysokiej kadencji średnia 92rpm przy prędkości średniej 26km/h. Potem wyskoczyłem potrenować wskakiwanie i nie miałem z tym żadnych problemów spokojnie w biegu mogę wskakiwać kilka prób wszystkie zakończone sukcesem. Potem 2 małe pętle zakończone wjazdem pod schodami aż mi się śmiać chce że kiedyś nie mogłem tego podjechać teraz lekką pytką ;)
Później terenem aż do rezerwatu a na koniec asfalt aż do Kiekrza. Z Kiekrza już terenem nad Rusałkę przez Strzeszynek. Nad Rusałką odpoczynek a następnie lekko regeneracja.

Generalnie noga już trochę lepiej jak bym miał ocenić to 95% sprawności ;)
Jeśli chodzi o całość to kondycyjnie 2 tygodnie temu było lepiej :(



  • DST 81.36km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 159 ( 89%)
  • HRavg 133 ( 74%)
  • Kalorie 2297kcal
  • Podjazdy 324m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czas rozruszać nogę

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 3

Wczoraj zaplanowałem sobie trasę na dzisiaj. Oczywiście trochę terenu no i trzeba sprawdzić nowy szlak, generalnie tlen i sprawdzenie nogi. Bo z chodzeniem nie ma problemu. Dość uciążliwy ból podczas wypinania próbowałem poluźnić sprężynę niestety nie pomaga za wiele trzeba zrobić konkretny ruch podczas wypinania niestety, a to boli. Opuchlizna zeszła więc czas zacząć stosować gorące kąpiele aby przyspieszyć krążenie regenerację wiązadła. Muszę też je cały czas ćwiczyć i rozciągać. Ale do rzeczy.
Wyjazd rano. W planach około 70-80km. Trasa poniżej.



Najgorsza część trasy to tereny wzdłuż warty od Starczanowa praktycznie co 200m trzeba stanąć i szukać miejsca gdzie można przejść suchą nogą.
Po wyjechaniu z lasu miałem około 3km do samych Obornik gdzie wystarczyło nawrócić i droga powrotna. Niestety w drodze powrotnej wzmógł się bardzo wiatr czołowy który strasznie męczył. Zwłaszcza że powrót nie zapowiadał się terenem tylko otwartą przestrzenią. Ale dałem radę. Nie jechałem szybko trening miał być lekki. Chodziło mi o delikatny powrót. Nie chciałem od razu dawać ostro i mieć później długą przerwę regeneracyjną. W tygodniu przewiduje jeszcze maksymalnie 2 treningi jeden siłowy z elementami wskakiwania na rower muszę to opanować do perfekcji bo dużo czasu tracę podczas wejścia i ruszenia. I jeden trening tlenowy mocny pod progiem. Powinno wystarczyć przed samym maratonem.

Kilka zdjęć z trasy:
Nad wartą © Maks


Nad wartą © Maks


Przed Promnicami © Maks


Przed Promnicami © Maks


  • DST 67.90km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 25.62km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 17.2°C
  • HRmax 173 ( 97%)
  • HRavg 140 ( 78%)
  • Kalorie 1756kcal
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening przed Kargową górny tlen

Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 15.06.2012 | Komentarze 0

Bardzo ciekawa trasa. Ładnie mi się dzisiaj jechało jest siła na podjazdach i wytrzymałość. Problem w tym że w Kargowej raczej takiego terenu nie będzie ;)
W drodze powrotnej spotkałem rowerzystę który szedł na pieszo z rowerem spytał czy mam pompkę oczywiście miałem. Był bardzo zadowolony że w drodze powrotnej nie będzie musiał iść z buta do domu ;)
W drodze powrotnej dość silny wiatr dużo sił mnie kosztowało utrzymanie tempa.



  • DST 50.15km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 24.27km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 160 ( 89%)
  • HRavg 129 ( 72%)
  • Kalorie 1197kcal
  • Podjazdy 281m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lekko 50 GOGULEC

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 7

Wymieniłem łańcuch miał już ponad 500km przejechane.

Dzisiaj delikatnie głównie tlen. Miało być więcej km ale wyszło trochę mniej. Za to ciekawe tereny. Muszę częściej odwiedzać tereny rezerwatu Gogulec ;)



W rezerwacie GOGULEC © Maks


W rezerwacie GOGULEC © Maks


Widok na S11 © Maks


Widok na S11 © Maks


Nowe tereny przy biedrusku koło Chludowa © Maks


  • DST 88.87km
  • Czas 03:12
  • VAVG 27.77km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 171 ( 96%)
  • HRavg 143 ( 80%)
  • Kalorie 1696kcal
  • Podjazdy 299m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardzo intensywny trening w górnym tlenie

Środa, 6 czerwca 2012 · dodano: 06.06.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj bardzo intensywny trening w górnym tlenie i w strefie mieszanej 80-85%
Jutro czas na odpoczynek.



Mocy starczyło do Obornik. W Obornikach popas 0,5kg bananów + 0,5l Coca-Coli. Trochę za późno ale wcześniej nie było gdzie :(
Za nim wszedłem na właściwe obroty to już byłem w Suchym Lesie. Średnia mi zeszła z 28 na 27. Miejscami lekki wiatr który był dosyć upierdliwy.
Zaobserwowałem ciekawy efekt podczas jazdy przy samych Obornikach, nagle zacząłem czuć dość mocno prawy przywodziciel po chwili odezwał się dwugłowy a na końcu przyczep czworogłowego zarówno w prawej jak i w lewej nodze i średnia momentalnie spadła.

P.S
Praktycznie na każdym boisku na wsi grały drużyny czuć przygotowanie do "jełro 2012".

Myślę że ten trening zaprocentuje na kolejnym maratonie. ;)
Jest to chyba moja najlepsza średnia jaka udało mi się wykręcić na Pythonach.