Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Poniżej 50km

Dystans całkowity:7389.11 km (w terenie 2693.17 km; 36.45%)
Czas w ruchu:328:43
Średnia prędkość:21.04 km/h
Maksymalna prędkość:62.16 km/h
Suma podjazdów:44838 m
Maks. tętno maksymalne:192 (107 %)
Maks. tętno średnie:165 (92 %)
Suma kalorii:141051 kcal
Liczba aktywności:276
Średnio na aktywność:26.77 km i 1h 18m
Więcej statystyk
  • DST 18.08km
  • Czas 00:49
  • VAVG 22.14km/h
  • VMAX 39.04km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 156 ( 87%)
  • HRavg 120 ( 67%)
  • Kalorie 381kcal
  • Podjazdy 85m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom-Praca-Dom

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0

Miękko po maratonie mimo, że spokojnie mógłbym jechać kolejny maraton to postanowiłem, że nogi muszą odpocząć i dzisiaj laba. We wtorek w planach jest mocny trening. Jak nie będzie pogody to siłownia a jak będzie pogoda to szoska i podjazdy.

  • DST 2.70km
  • HRmax 122 ( 68%)
  • HRavg 79 ( 44%)
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dzieciakami

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 0

Przejażdżka z chłopakami. Mały już łapie równowagę ;)

  • DST 9.58km
  • Teren 9.00km
  • Czas 00:33
  • VAVG 17.42km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 159 ( 89%)
  • HRavg 120 ( 67%)
  • Kalorie 257kcal
  • Podjazdy 81m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubniewice rozgrzewka

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 2

Zrobiliśmy ze Zbychem rekonesans trasy i już wiedziałem że będzie młyn po pierwszych ka-emach. Trasa paskudnie oznaczona na 44km tylko 80 strzałek do tego w kolorze czarnym na białym tle. Cała reszta to tasiemki przywiązywane do drzewa. Tak oznaczona trasa to porażka. Jechało się całkiem przyzwoicie jako że zbytnio się nie siłowałem to do końca nie byłem pewien czy noga dobrze będzie podawać.

  • DST 36.38km
  • Teren 32.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 20.99km/h
  • VMAX 50.14km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 167 ( 93%)
  • HRavg 152 ( 85%)
  • Kalorie 1322kcal
  • Podjazdy 511m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Lubniewice

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 2

Udaje się ustawić gdzieś w środku peletonu.
O godzinie 12:00 w największy upał startujemy i od razu ogień pierwsze 1,5 km to prędkość maksymalna 48km/h (na asfalcie). Chce się załapać do jakieś mocniejszej grupy. Zbychu gdzieś zostaje z tyłu po około 2km ostry podjazd o maksymalnym nachyleniu 10%. Spokojnie na miękko patrze po lewej idzie Zbychu robi ten podjazd na blacie na siedząco. Rzeźnia dla kolan brr.
Udaje się podjechać Zbychu jest kilkanaście metrów przede mną jest co gonić przechodzę powoli każdą osobę idąc po szczebelkach do przodu cały czas mam go w zasięgu wzroku dostaje się do ładnej grupki gdzie liderem jest gość z AGA Teamu ładnie ciągnie za nim kilka osób i ja. Idziemy równo ale coś jadą niemrawo i co jakiś czas od grupki odrywa się ktoś i próbuje własnych sił niestety wszystko jest kasowane. Jadę spokojnie Zbychu musiał mi gdzieś zniknąć bo chłopaki kiepsko kręcą na podjazdach szczególnie przy końcu. Przesuwam się do przodu. Gdzieś w oddali widzę dziewczynę krzyczę "Panowie spawamy ..." Chłopaki wyjebali jak ruskie torpedy do przodu i na zjeździe jeszcze dokręcają kontem oka widzę na liczniku prędkość ponad 47km/h dochodzimy dziewczynę bardzo szybko. Chłopaki jak by odżyli od tego zamulania i zaczynają mocniej dokręcać i z naszej trójki wkrótce robi się 10-o osobowy pociąg trzymam się w czołówce jadę raz drugi raz trzeci. Czasem wychodzę na zmianę. Jest trochę piasku podjazdy to ścianki ale z rozpędu się tego nie czuje. Na pierwszych 12 km jest tylko jeden większy podjazd na początku tam mam średnią 23km/h potem na kolejnych 10'u km są już 3 i w sumie średnia w okolicach prawie 21km/h. Gdzieś po około 5km noga mi puszcza i zaczyna się ładnie rozkręcać ;). Przez moment zamajaczyła mi sylwetka Goggle to Zbychu ale jest jeszcze daleko. Wkrótce go doganiamy jedzie dość wolno okazało się że zgubił trasę my także cały nasz peleton gubi trasę na rozjeździe nie ma żadnych znaków pytamy się miejscowych ale każdy gada swoje. Jedziemy Zbychu wychodzi na czoło grupki i nadaje mocne tempo ja niestety jestem przy końcu peleton i co gorsza peleton zaczyna się rwać ja ląduje w drugiej grupie i jest kiszka. Zbycha mam jakieś 15m przed sobą jadę z jakiś gościem chyba z M5 ładnie podaje praktycznie żaden podjazd nie jedzie z młynka każdy podjazd na stojąco ze średniej ja jadę podobnie o dziwo noga kompletnie nie jest zmęczona. Na prostej też ładnie ciągnie ale można byłoby mocniej. Doganiamy kilka osób Zbychu jest coraz bliżej mam go już w zasięgu kilku metrów gość z którym jadę ma problemy ze zjazdami więc na jednym z nich go wyprzedzam i postanawiam zaatakować samotnie tym bardziej że już wiem gdzie jesteśmy i że mocno mamy skróconą trasę. Dochodzę Zbycha i to co zostało z grupki 10-o osobowej. Widzę że Zbychu słabnie i zaczyna się odklejać od grupki postanawiam go wyprzedzić i przyspieszam żeby dojść grupkę jest nas chyba 4 osoby. Na horyzoncie pojawia się kolejna osoba krzyczę chłopaki spawamy. I idziemy ostro ale gość jedzie na zgonie więc spokojnie go łykamy. Po chwili dochodzi do nas czołówka idą normalnie w takim tempie że nawet nie ma szans się skleić mija kilka sekund i już ich nie widać. Potem są dwie kuwety i może 2km do mety nie oddaje już miejsca. Przed metą jest to co lubię najbardziej jest piękny podjazd kontem oka widzę że ktoś mnie doszedł i na 20'u metrach do mety robi atak na podjeździe na mnie to działa jak płachta na byka momentalnie włączam podtlenek azotu i ...
Podjazd nie jest jakiś duży ma tylko 4% ale mimo wszystko jest to podjazd.Tam osiągam prędkość prawie 28km/h i wyprzedzam gościa o całą długość roweru zakręt i meta.

Niestety dowalają nam 30min kary za skrócenie trasy :(

Wyniki:
Open: 72/130
Kat: 18/37

Lubniewice - Dyskusja z burmistrzem na temat oznakowania trasy ;) © Maks


To jeszcze nie był mój dzień. Szkoda że nie udało się trafić do szybszej grupy.
No i szkoda tej pomylonej trasy. Ponoć dużo więcej osób pogubiło się na trasie.

Ale na plus trzeba dodać że trasa mi leżała tym bardziej że nie było za wiele kurwidołków było trochę piaszczyście kilka ścianek ale jechało się przyzwoicie.

Generalnie jakby była dobrze oznaczona trasa to była by super jazda ;)
Tylko 31 osób wykręciło czas poniżej 2h niestety mnie się nie udało :/

Pierwszy maraton gdzie w kategorii jestem w pierwszej połowie, ot taki ogórek ;)

  • DST 31.63km
  • Teren 17.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 22.33km/h
  • VMAX 34.78km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 144 ( 80%)
  • HRavg 123 ( 69%)
  • Kalorie 749kcal
  • Podjazdy 182m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny rozjazd

Czwartek, 2 maja 2013 · dodano: 02.05.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj do rozjazdu po Murowanej dołączyłem elementy techniczne jazdy po kurwidołkach + lekkie przepalenie łydy. Nogi miękkie. Po rozjeździe wyskoczyłem na piwko. Temperatura zeszła, węzeł chłonny nadal powiększony mam nadzieje że już niedługo opuchlizna zejdzie.

standard:


  • DST 6.61km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:26
  • VAVG 15.25km/h
  • VMAX 35.71km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 149 ( 83%)
  • HRavg 117 ( 65%)
  • Kalorie 175kcal
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka przed Murowaną

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 0

Przetestować nogę. Ogólnie noga ładnie podaje ale jak wyjeżdżałem z domu miałem temperaturę 37,5 i z jednej strony dość mocno powiększony węzeł chłonny szyjny. Bardzo upierdliwe nie można połykać czegokolwiek bez bólu. W nocy się budziłem ze 2 razy. Napęd chodzi po japońsku jako/tako. Generalnie nie chce mi się jechać.
Tętno mam bardzo niskie średnio o jakieś 5-7bpm zaniżone ale za radą Mariusza tętno jest mało istotne ważne aby była moc w nodze.



  • DST 4.03km
  • Czas 00:12
  • VAVG 20.15km/h
  • VMAX 36.08km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 153 ( 85%)
  • HRavg 132 ( 74%)
  • Kalorie 118kcal
  • Podjazdy 12m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka Olejnica

Niedziela, 28 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 0



  • DST 21.72km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:56
  • VAVG 23.27km/h
  • VMAX 42.37km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 166 ( 93%)
  • HRavg 128 ( 71%)
  • Kalorie 503kcal
  • Podjazdy 98m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom-Praca-Dom

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 2

W drodze powrotnej zahaczyliśmy nad Rusałkę na piwko pożegnać kumpla który został zwolniony. Generalnie lekka jazda w drodze powrotnej.

  • DST 18.21km
  • Czas 00:47
  • VAVG 23.25km/h
  • VMAX 47.73km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 171 ( 96%)
  • HRavg 131 ( 73%)
  • Kalorie 376kcal
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom-Praca-Dom

Środa, 24 kwietnia 2013 · dodano: 24.04.2013 | Komentarze 0

Po pracy z kumplami wyskoczyliśmy na mocniejszy trening kilka zaciągów kilka sprintów kilka ataków na podjeździe ;) Dobrze się przepaliłem bo rano ciężko się rozkręcałem. Maks na płaskim ;)

Generalnie jest już zauważalna poprawa co mnie cieszy ;)

  • DST 34.64km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 16.37km/h
  • VMAX 41.26km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 172 ( 96%)
  • HRavg 131 ( 73%)
  • Kalorie 1223kcal
  • Podjazdy 417m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lekkie przetarcie przed Dolskiem

Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 1

Wyjechaliśmy z Mariuszem na Morasko, muszę powiedzieć że ścieżki Moraskie są ekstra zrobione. Naprawdę można ćwiczyć technikę i podjazdy. Mam nadzieję że nie było za mocno, przed jutrzejszym ścigiem ;)