Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 22.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 14.35km/h
  • Podjazdy 650m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień czwarty RBA

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 2

Dzisiaj już ostatni wyścig tym razem start wcześniejszy o 10:00. Licznik w końcu zaskoczył i jest super wiem ile jadę i z jaką prędkością ;) Startujemy a mi po kilku metrach spadają okulary (na sam środek) i wyprzedza mnie sporo osób zanim udaje mi się je zabrać. Zaczynam gonić i o dziwo noga na podjazdach idzie ładnie. Trasa pokrywa się praktycznie w 90% z poprzednią. Ale tym lepiej dla mnie. Na pierwszym podjeździe wyprzedziłem sporo osób próbuje gonić kolejną grupę ale idą jak przecinaki. Na bufecie ich dochodzę. Potem lekki zjazd szutrowy cały czas dokręcam mijam kolejne osoby. Potem lekki podjazd niecałe 4% i tutaj też wycinam kilka osób. Dochodzę grupę która już potrafi zjeżdżać na zjazdach ;). Udaje mi się wyprzedzić kolejne 10 osób z tej grupki. Niestety popełniłem błąd i wyprzedza mnie 5 osób potem kolejny i znów jestem z tyłu strasznie dużo czasu tracę na dogonienie tej grupki która już się rozerwała dochodzę przed końcem ostatniego ale pech kolejny dostaje błotem tak nieszczęśliwie, że ma je w lewym oku i muszę stanąć. Niestety gość mi ucieka a tak liczyłem na dobry finisz :( Ale był to najlepszy maraton z całej etapówki psychicznie mnie bardzo podbudował. Czuje że u Kaczmarka powinno być zdecydowanie lepiej ;)

Wyniki:
Open: 77/122
Kat: 17/23

  • DST 23.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 13.66km/h
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień trzeci RBA

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 1

No teraz już z górki, Postanawiam iść w trupa na takim dystansie. Niestety po starcie jak tylko chce mocniej pocisnąć nogi mi odmawiają posłuszeństwa i czuje jakbym nie miał mięśni. Kręcę w takim razie swoje. Po pierwszym bufecie nogi puszczają i zaczyna się wyprzedzanie maksymalne nachylenie około 4% Rozpędzam rower i cisnę nogi "puszczają" i moc wraca wyprzedzam sporo osób na zjazdach wyprzedzam po kilka osób za jednym razem (znaczy że jestem w ogonie stawki). Naglę skręt i "sztajfa". Ledwo idzie wciągnąć rower pod górę. Później zjazd błotnisto-korzonkowy + trochę kamieni tam też kilku wyprzedzam. Tunel i meta ;)

Kurcze trochę za szybko to minęło tym bardziej że nogi puściły mniej więcej w połowie dystansu.

Wyniki:
Open: 80/122
Kat: 19/25

  • DST 32.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 10.38km/h
  • Podjazdy 1150m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień drugi RBA

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 2

Kurcze ledwo jadę nie mam kompletnie chęci dalej jeździć nogi z waty a tutaj jeszcze tyle km. Mam serdecznie dosyć po wczorajszym dniu. Zdecydowanie 50km w górach to jest mój maksymalny dystans na raz. Ale myślę sobie zobaczymy. W końcu start noga nie podaje pierwszy podjazd a ja prowadzę wyprzedzają mnie chyba wszystkie osoby wsiadam i zaczynam kręcić. Ale mam kompletnego doła (psychicznie i fizycznie). Ledwo kręcę w sumie więcej idę niż jadę. w pewnym momencie widzę zjazd na FUN (krótszy dystans około 35km zjeżdżam na FUN) zaczynam wyprzedzać coraz więcej osób co wyraźnie wpływa pozytywnie na mnie. Zaczynam czuć przyjemność z jazdy i o to chodzi ;) Po przyjeździe przepisuje się na FUN. Nie ma sensu się dalej zarzynać postanawiam jechać swoje.

Wyniki:
Open: 79/119
Kat: 17/25

  • DST 55.00km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:33
  • VAVG 12.09km/h
  • Podjazdy 1950m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień pierwszy RBA

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 05.07.2013 | Komentarze 1

Rzeźnia...
Startujemy rano o 12:00 noga ładnie podaje na samym początku od razu ładny podjazd o nachyleniu 6-7%. Jadę z przodu na x-Kingach a z tyłu na Mountain Kingach. Kurcze zjeżdżam jak przecinak coraz szybciej coraz częściej puszczam klamki widzę, że przyczepność opon jest bez porównania w pewnym momencie uślizg przedniego koła i niestety gleba. Podnoszę się licznik w błocie. I od tego momentu licznik zaczyna szwankować. Zaczyna mocno padać robi się piekielnie ślisko na korzeniach trzeba bardzo uważać na zjazdach. Na śliskiej gałęzi znowu mi odjeżdża przednie koło i 2 gleba. Ale zaczynam sobie zdawać sprawę na ile mogę sobie pozwolić z tymi oponkami i do końca już bez gleby ;). Na którymś zjeździe widzę Zbycha jak prowadzi rower poważna kontuzja wybity łokieć. Źle najechał na mokry mostek okazuje się że więcej osób zaliczyło glebę w tym miejscu. Udaje się dojechać do mety przed limitem czasowym ale jestem piekielnie ujechany. Nie wiem jak to będzie wyglądać jutro.
Licznik niestety zalany i nie działa :(

Wyniki:
Open: 131/155
Kat: 29/38

Uczestnicy

RBA - przyjazd

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 0

Przyjechaliśmy na kwaterę do Michałowic. Pogoda nie zachęca do jazdy spore opady deszczu. Mam nadzieje że nie będziemy jechać w ulewie. Jutro ma przyjechać reszta osób.


  • DST 51.14km
  • Teren 50.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 19.06km/h
  • VMAX 43.11km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 163 ( 91%)
  • HRavg 149 ( 83%)
  • Kalorie 1958kcal
  • Podjazdy 610m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Lubrza

Niedziela, 30 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 7

Nastawienie miałem takie żeby poprawić czas z zeszłego roku i może w końcu będzie drugi sektor ???
Na początku zrobiłem lekką rozgrzewkę z chłopakami noga ładnie podawała nie było źle byłem dobrej myśli.
Ustawiamy się w sektorach i w końcu start jadę przez dłuższą chwilę z Pawłem ale już po na 7 km wiedziałem że nie mam mocy co więcej kompletnie nie chce mi się ścigać. Dużo tracę na schodzeniu z roweru i ponownym wejściu. W pewnym momencie wyprzedza mnie Paweł a ja nie mam siły go dojść a właściwie mi się nie chce. Coraz bardziej czuje nogi na nierównej jeździe wybija mnie to z rytmu co więcej nie mogę wrzucić na blat. I jakiś czas jadę na środkowej gdzie cały czas miele kadencją w okolicach 100rpm i więcej. Teren jest mocno urozmaicony kompletnie mi nie leży taka trasa na 20km czuje już dość mocno plecy od tego czasu co około 10km wsuwam jednego żela. Trochę pomaga. Cholera nie mogę złapać rytmu jazdy.
Dojeżdżam na końcu stawki :/

Ale okazało się że nie tylko mi ta trasa za bardzo nie leżała Bober też miał gorszy czas na tyle gorszy że w końcu udało się załapać do drugiego sektora ;)

1. Jest poprawa w stosunku do zeszłorocznego maratonu (średnia z jazdy większa).
2. Porównując do Bober'a to:
2013 2012
0,751 0,736 jest poprawa ;)

cad:83/118

Open: 125/148
Kat: 24/32

Średnia też jest wyższa w stosunku do zeszłego roku.

Generalnie wyścig mi nie poszedł na końcu niespodzianka to miłe myślę że mi się należy ten 2 sektor za całokształt ;)

Ale forma niestety leci w dół czuje to bardzo mocno :/
Niestety RBA albo się zarżnę na amen albo mnie puści. Główny cel to przejechać wszystkie etapy i zmieścić się w limicie potem zasłużone wakacje.

Lubrza meta - nareszcie ;) © Maks


Maraton w Lubrzy © Maks


  • DST 55.30km
  • Czas 01:52
  • VAVG 29.62km/h
  • VMAX 51.29km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 165 ( 92%)
  • HRavg 130 ( 73%)
  • Kalorie 1087kcal
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

3x6 na 7 - Tempówki (przepalonko przed Lubrzą)

Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 27.06.2013 | Komentarze 0

Jako że wczoraj była siłownia a dzisiaj już ładnie czułem zakwasy oj przydało się ta siłka ale po niej konieczne rozciąganie ;)
Dzisiaj trza się przepalić głównie zależało mi na serduchu oj brakowało mi 3 płuca ;) Dużo szoszonów spotkałem po drodze w tym jedną większą grupę wracającą z Biedruska. Maciej też ostro ćwiczył ;) Jak tak robiłem tempo to z naprzeciwka nadjechali Jacek z Jarkiem. Po skończonej tempówce był nawrót i 7min luźnej jazdy i powtórka.

1. W stronę Złotnik
Prędkość: 34,5/41km/h
Średnia kadencja: 93rpm
Tętno: 156/163bpm

2. W stronę Złotnik
Prędkość: 34,5/40km/h
Średnia kadencja: 93rpm
Tętno: 156/162bpm

3. W stronę Złotnik
Prędkość: 33,7/38,4km/h
Średnia kadencja: 99rpm za miękko i za słabo
Tętno: 152/160


Po skończonych tempówkach spokojna jazda do domciu.

Teraz do maratonu w Lubrzy spokojna jazda.

  • Aktywność Ciężary

Siłownia Wytrzymałościówka 3x20

Środa, 26 czerwca 2013 · dodano: 26.06.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj czas aby rozbudzić trochę więcej mięśni. Lekki zanik mięśni brzucha ???
Jutro jak będzie pogoda trochę tempówek na progu.
Kategoria Siłownia, Trening


  • DST 20.80km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 17.58km/h
  • VMAX 34.23km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 156 ( 87%)
  • HRavg 126 ( 70%)
  • Kalorie 657kcal
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę techniki

Poniedziałek, 24 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 3

Jako że etapówka RBA już niedługo to trzeba trochę techniki liznąć. I muszę powiedzieć, że mimo że dystans niewielki to jednak mocno się spaliłem ;) Zaraz po treningu skok do Piccolo na makaron i sałatkę z tuńczyka. Dzisiaj odwiedziłem lewą część Moraska.
Oj tego mi było trzeba ;)

cad:81/151

2007 rok

Poniedziałek, 24 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 15

Tak kiedyś wyglądałem 96kg żywej masy ;)

Wakacje 2007 Biały Bór © Maks


Kto zgadnie jaka waga ??? © Maks


Już wtedy miałem problem aby wejść na drugie piętro bez zadyszki ;)
Kategoria Wakacje