Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 29.67km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 25.43km/h
  • VMAX 42.26km/h
  • HRmax 172 ( 96%)
  • HRavg 141 ( 78%)
  • Kalorie 801kcal
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Delikatnie

Piątek, 13 sierpnia 2010 · dodano: 13.08.2010 | Komentarze 1

Dzisiaj był dzień aby wypróbować napęd wczoraj trochę dałem ciała i niestety zapomniałem dać podkładek co mi lekko pokrzywiło tulejkę. Udało mi się ją naprostować a przy okazji kupiłem nową mimo że jak dzwoniłem do Pawlaka to mi powiedzieli że nie jest potrzebna w ogóle. Tak naprawdę nie zabezpiecza przed syfem. Trzeba po prostu często zaglądać. Napęd został wyregulowany niestety jest nieco gorzej niż było poprzednio. Jest moment mała zębatka z przodu i z tyłu gdzie łańcuch zaczyna szorować po dolnej części wózka przerzutki. Niestety jak bym chciał to wyeliminować to musiałbym zmienić koszyk ponieważ przerzutka już niżej niestety nie pójdzie. Generalnie zostawiłem bo nie jeżdżę przy tak z ukosowanym łańcuchu. Regulację przeprowadziłem wymieniając ostatni pancerz z tyłu był ostro zasyfiony. Korba trochę ciężej chodziła ale pomyślałem że to łożyska muszę się rozjechać. Wyruszyłem na lekki rozjazd ponieważ już od 2 dni mnie bolą dwugłowe najlepsze że nie wiem od czego pewnie z lenistwa ;).
Mięśnie udało mi się rozgrzać po 5 km przejechanych w Strzeszynku. Postanowiłem tam się wybrać bo niestety na dłuższą trasę nie miałem dzisiaj szans (ze względu na pogodę i czas). Jak ruszyłem po pewnym czasie widzę gościa jedzie około 28km/h łykam go bez problemu.
Jadę około 30km/h tutaj mogę się mylić bo zmieniłem opony na Ralphy i nie zmierzyłem obwodu koła tak więc wyniki są zaniżone. Zwalniam nieco do 28km/h jadę tak przez pewien czas mija mnie gość na szosówce nieźle sypie postanawiam mu usiąść na koło jadę przez krótką chwilę z prędkością 32km/h nagle gość zwalnia dobry moment na wyprzedzenie no tak teraz zauważyłem dzwoni lub odebrał telefon dlatego zwolnił. Wyprzedziłem znów na budziku 32km/h (zaniżone) ;) obracam się do tyłu gość usiadł mi na kole jedziemy przez dłuższą chwilę 32km/h moim tempem w pewnym momencie ja skręcam a gość jedzie dalej prosto. Jadę Strzeszynek Kiekrz. W Kiekrzu sprawdzam siłę na podjazdach. Jest lepiej niż było jadę ze środkowej na stojąco do samego końca ostatni stromy podjazd podobnie. Nic mnie nie boli, Asfalt tory i jestem na końcówce Strzeszynka Widzę tego samego gościa jedzie delikatnie 26km/h łykam go i tak jadę do ulicy. Za ulicą gość mnie bierze jak mam 28km/h siadam mu na koło prędkość rośnie 30..32..35..40..42 i ostry zakręt widzę że z przeciwka ktoś zbyt szeroko jedzie gościu dał po hamulcach w tym samym czasie ja też hamowałem tylko tylnym aby mnie trochę obróciło na zakręcie ponieważ był lekki żwirek a teraz mi się przypomniało że moje Ralphy są już prawie łyse ;)więc całe szczęście że nie hamowałem przednim ;)
Dalej jadę już cały czas na kole gość wyraźnie zwolnił jedziemy około 32km/h. Dojeżdżamy do końca siadamy aby uzupełnić izotoniki ;)
Jak zwykle złocisty chwilę pogadaliśmy wiadomo o czym ;) i w drogę powrotną. Szkoda że tak krótko dzisiaj. Widać wyraźnie że przez ten okres co nie jeździłem wyraźnie jest gorzej tętno poszybowało 2 razy na 170 co daje do myślenia tym bardziej że nie jest to błąd ;)

Wyniki tej pętelki:
MAXPULS: 172bpm 96%hr max
AVGPULS: 144bpm 80%hr max
AVGCAD: 69rpm
DIST: 19,60km
TOTALTIME: 45:12
AVGSPEED: 26,0km/h
MAXSPEED: 42,8km/h
TOTALCAL: 521kcal

Wyniki można interpretować tak że mimo niezbyt wysokiej średniej tętno wyraźnie wysokie. Zmęczenia nie odczułem na żadnym odcinku oznacza to że mięśnie są zregenerowane tylko ten ból dwugłowych mnie niepokoi (coś jak zakwasy).

I na koniec zważyłem rower bez narzędzi i bidonów i innych dupereli typu lampki czy pompki. Waga 12,1kg Nie jest źle ;) Ale nie ma też rewelacji w przyszłym roku trzeba będzie zmienić koła na lżejsze ;)

Suma sumarum jazda bardzo fajna bardzo mi była potrzebna przed maratonem.
W domu sprawdzam napęd korba chodzi wzorowo ale coś chrzęści jak zdjąłem łańcuch okazało się że łańcuch złapał trochę piasku i dlatego.

Zdjęcie Rowerka w nowej konfiguracji już niedługo ;)


Komentarze
KeenJow
| 22:47 piątek, 13 sierpnia 2010 | linkuj To super, że udało się ułożyć jakoś z nowym napędem. Mi by się nie chciało... Brawo.
Na zakwasy i bóle łyknij magnezik (są różne smaki rozpuszczalne - ostatnio odkryłem grejpfrutowy :) )...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa namio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]