Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl

Bieganie na powietrzu ...

Czwartek, 18 listopada 2010 · dodano: 18.11.2010 | Komentarze 12

Dzisiaj postanowiłem pobiegać na powietrzu a nie na bieżni. Faktycznie jest różnica i to na korzyść biegania na powietrzu. Gdyby się nie rozpadało mógłbym biec kolejną godzinę ;) a tak tylko godzina :(. Trochę za ciepło byłem ubrany i już po 10min zaczęło mi się robić gorąco. Biegałem na cytadeli jako, że był późny wieczór i niektóre latarnie nie świeciły czasem biegłem na czuja ;) Wybrałem sobie jedną pętle najlepiej oświetloną która trwała równe 10min zakładam że biegłem około 9-10km/h czyli 1 pętla miała około 1,5-1,6km zrobiłem 6 pętli. Zdecydowanie lepiej by się biegło robiąc 1 pętlę lub maksymalnie 2-ie ale dłuższe ;)
Cytadela wieczorem jest bardzo przyjemna dużo biegaczy ;). Jako, że w pracy miałem dość mocną migrenę wziąłem środki przeciwbólowe tętno startowe 65 ud/min ;)
Przez cały czas biegu tętno utrzymywało się w granicach 130-140ud/min ale wynik nie jest miarodajny ze względu na środki przeciwbólowe które obniżają tętno.

Zgodnie z Friel'em I etap to rozbudowa cech podstawowych takich jak wytrzymałość, Siła i Szybkość. (WSS) Na tej bazie będziemy budować: Wytrzymałość siłową, Wytrzymałość anaerobową i Moc. Chciałbym wrzucić po pierwszym etapie dodatkowo Tabatę. Na początek może 2-3 x w miesiącu. Aby poprawić wydolność tlenową i beztlenową z którą miałem problemy w górach.
Kategoria Trening



Komentarze
Maks
| 13:36 poniedziałek, 22 listopada 2010 | linkuj Damian - potraktuje to jako uwagi a nie "pouczanie" ;) Wstępnie wyliczyłem szczyt formy na pierwszy drugi tydzień Maja w tym czasie będzie maraton w Karpaczu głównym celem będzie zejść znacznie z czasem na dystansie GIGA w stosunku do maratonu w poprzednim roku. Cel jest ambitny myślę że będzie to możliwe.
Maks
| 13:17 poniedziałek, 22 listopada 2010 | linkuj Damian - Ok postaram się on nowego miesiąca teraz mam ostatni tydzień i przygotowuje się do testu drogowego mam nadzieje że będzie pogoda i zrobię go na rowerze a nie na stacjonarnym.
Planuje także sprawdzić spoczynkowe oraz wydolność jak szybko spada mi górnego pułapu na dolny. Jeśli widzisz jakieś błędy w treningu lub braki to wal śmiało ;)
Maks
| 10:09 poniedziałek, 22 listopada 2010 | linkuj Rozumiem że jeśli chodzi o budowę bazy, to u Friela jest to okres rozbudowy 1 i 2 ?
Dobrze myślę ?
klosiu
| 15:55 piątek, 19 listopada 2010 | linkuj No wiesz, nie mozna miec bazy nie trenujac bazy ;). Przejrzalem Twoj blog - wiekszosc wpisow do maja to silownia+spinnig, jazd jest bardzo malo, jazd powyzej trzech godzin nie wiem, dwie, trzy, cztery od poczatku roku? I to glownie za pozno, w marcu i kwietniu. Organizm miales nieprzygotowany do kilkugodzinnej jazdy i tyle. Takie wyniszczenie organizmu po maratonie to wlasnie efekt braku bazy.
Ja tez nie robilem rok temu treningow na wytrzymalosc silowa, a maratony przejezdzalem bez problemu, tylko wolniej niz w tym roku ;).
Maks
| 11:26 piątek, 19 listopada 2010 | linkuj Mariusz - Zgadzam się z Tobą po części ;) vo2max jest zależne od kilku czynników również od masy ;) I faktem jest to że vo2max zależne jest od uwarunkowań genetycznych ale można je nieco poprawić powiem więcej należy ;). Jeśli chodzi o mój przypadek i Karpacz to wydaje mi się że nie koniecznie bazy.
Wg mnie kondycyjnie nie było źle brakowało mi dobrze przepracowanego II etapu A więc Mocy Wytrzymałości Siłowej i Anaerobowej. Siła była na średnim poziomie. Wytrzymałość tlenowa i wydolność tlenowa również była na średnim poziomie. W Dolsku na płaskim szło mi bardzo ale to bardzo dobrze praktycznie się nie męczyłem. Po raz pierwszy miałem sytuację taką że podczas krótkich podjazdów pod wiatr nie czułem zmęczenia. Mogłem jechać 100km bez problemu. Ze średnią 28km/h.
Miałem problem z psychą. Nie potrafiłem się skupić na jeździe.
Psycha została poprawiona już po kilku wyścigach. Technika również myślę że wiele osób może to potwierdzić że końcówka maratonów jeśli chodzi o zjazdy zrobiłem poprawę. Karpacz to zderzenie z rzeczywistością MTB po przyjechaniu na metę dotarły do mnie słowa Rodmana który mi powiedział że wystarczy że dojadę i tylko tego mam się trzymać. Na drugi dzień miałem tak zniszczone mięśnie że nie byłem wstanie ugiąć nóg a do kibla szedłem po schodach jak cyborg ;)
Kompletnie nie trenowałem wytrzymałości siłowej, organizm nie potrafił sobie poradzić z zakwaszeniem - czułem to podczas podjazdów. A co do treningów to myślę że trzeba je robić z głową chodzenie na siłownie i dźwiganie ciężarów za wiele nie da jeśli nie wiesz jak należy ćwiczyć i jakie mięśnie ćwiczyć. Spinning kompletnie nie jest dla mnie widzę to po tętnie.

Powiem tak w przyszłym roku chce wystartować w takich samych dystansach jak w tym roku i porównać. Tak więc Murowana Dolsk i Karpacz - GIGA reszta to Mega. + Lokalne maratony też GIGA.
Jeśli Karpacz wypadnie mi nadzwyczaj dobrze i poprawa będzie ponad godzinę to nie wykluczam że przerzucę się na dystanse GIGA ;)
klosiu
| 10:30 piątek, 19 listopada 2010 | linkuj Fakt, pomylila mi sie wytrzymalosc z wydolnoscia tlenowa. Ale VOmax jest cecha genetycznie uwarunkowana i da sie trenowac tylko w bardzo niewielkim stopniu, rzedu 1-5%. Jestes pewien ze wlasnie to jest twoj glowny ogranicznik? Moim zdaniem w takim Karpaczu brakowalo ci glownie bazy. Sile miales, bo cala zime na silownie chodziles. Na samej bazie da sie rowno przejechac maraton na tetnie w okolicach 80% hrmax, zaawansowane cechy trzeba cwiczyc jak chcesz jechac mocniej.
Zreszta wydolnosc tlenowa i beztlenowa podniesiona za pomoca takiej tabaty ma sie do roweru jak piesc do oka i nie da ci absolutnie zadnej korzysci na maratonie. A niepotrzebnie zmeczysz odrganizm. Cechy zaawansowane pod rower trzeba cwiczyc na rowerze.
Maks
| 23:00 czwartek, 18 listopada 2010 | linkuj Mamba - Generalnie Tabata jest treningiem metabolicznym poprawia wydolność tlenową i beztlenową także ;)
Klosiu - Chyba mówimy o 2 różnych rzeczach;) Ty mówisz o wytrzymałości a ja o interwałach bo zakładam że 1200-1300km w miesiącu biegu raczej chodzi o bieganie w tlenie. Treningi poprawiające wydolność (interwałowe) nie można za często ćwiczyć.
klosiu
| 21:18 czwartek, 18 listopada 2010 | linkuj No wlasnie, ostatnio czytalem o treningu japonskich maratonczykow (biegowych ofc) ktorzy generalnie mimo nienajlepszych warunkow fizycznych zaliczaja sie do trzeciej sily maratonskiej na swiecie i ich trening bazuje glownie na ogromnej objetosci (1200-1300km przebiegnietych miesiecznie!) a nie na jakichs tabaczanych fiziach miziach ;).
Fajnie ze ci sie spodobalo bieganie na powietrzu, na Cytadeli fajnie sie biega jak spadnie troche sniegu, jest wtedy jasniej ;).
MAMBA
| 21:06 czwartek, 18 listopada 2010 | linkuj O bieganie. Kiedyś chciałam, ale kolana nie dają rady.
A tabata to chyba nie na wydolnośc tlenową. z tego co pamietam to bardzo wymagający trening, którym wchodzi się w beztlen.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jezda
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]