Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 105.80km
  • Czas 03:28
  • VAVG 30.52km/h
  • VMAX 48.96km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 170 ( 95%)
  • HRavg 148 ( 83%)
  • Kalorie 2476kcal
  • Podjazdy 347m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ustawka ze Szpikami

Sobota, 13 października 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 7

Przyjechałem 5 min przed czasem, czekały już 2 osoby na rondzie Starołęka. Za chwile przyjechały kolejne 2. Trochę się obawiałem tempa, a jeszcze jak się dowiedziałem, że nie przewidujemy żadnych postojów po drodze to już mi się zrobiło gorąco ;)
Ruszamy tempo spokojne 30-33km/h. Po chwili pierwsza osoba się żegna jedziemy już we 4. Jedzie się całkiem sympatycznie. Tempo zaczyna rosnąć i zaczynamy utrzymywać prędkość w okolicach 35-37km/h. Po chwili kolejna osoba ma problem okazuje się że łapie laczka i to zaraz jak drogę przebiegł czarny kot ;)
Lecimy dalej we 3, w planach jest zrobienie 100km. Tempo jest konkretne mimo wiatru. Chyba gdzieś na 60km zaczynam łapać lekki kryzys nadchodzą czarne chmury ale chłopaki natychmiast wyczuwają, co jest grane i zwalniają ufff dzięki ;) po chwili jest propozycja aby zrobić mały postój w okolicznym sklepie oczywiście nie odmawiam ;) Posileni ruszamy dalej bo bardzo szybko się robi chłodno jak się nie kręci.
Na powrocie również sypiemy konkretnie. Praktycznie tempo nie schodzi poniżej 30km/h. Pod koniec jest ładna górka chłopaki ruszają konkretnie myślę że ponad 40 - ostro jest ogień a ja już kiepsko starczyło na dojazd do połowy i zaczynają się oddalać ... Po kilku minutach ich dochodzę jadąc 37-38km/h z lekkim wiatrem. Kondycja kiepska mam nadzieję, że się to zmieni w przyszłym roku ;)

Generalnie super mi się jechało. Trzeba będzie częściej pojawiać się na tych ustawkach. Po tętnie widać że nie było opierdalania ;)

Jutro muszę jakiś rozjazd zrobić w lajtowym tempie ;)


Komentarze
Maks
| 08:10 poniedziałek, 15 października 2012 | linkuj No wiesz tylko kilka osób dojeżdża ;) widocznie gadałem z tymi co nie dojeżdżają ;)
Rodman
| 07:43 poniedziałek, 15 października 2012 | linkuj "A na obornickim szczytem marzeń każdego jest dojazd z pierwszą grupą ;)" ... no bez przesadyzmu ;-P
Marc
| 17:09 niedziela, 14 października 2012 | linkuj Trening mocny, wygląda jak przygotowanie do sezonu przełajowego.
Maks
| 19:27 sobota, 13 października 2012 | linkuj Średnia z wyjazdu (90km) to 32km/h w sumie nie taka wysoka. Kolano jakby trochę ustąpiło ;). Powiem Ci Mariusz że jak zobaczyłem co oni robią na podjazdach to myślę, że ja już jestem daaawno po sezonie ;)

A na obornickim szczytem marzeń każdego jest dojazd z pierwszą grupą ;)
klosiu
| 18:58 sobota, 13 października 2012 | linkuj Szpikulce właśnie mają takie turystyczne ustawki w odróżnieniu od harpaganów z Obornickiej ;).
Fakt Maksiu że tętno wysokie w porównaniu z prędkością ;). A jak kolano?
Maks
| 18:10 sobota, 13 października 2012 | linkuj Dobre dla nich to był lekki trening dla mnie już niekoniecznie ;)
bloom
| 17:38 sobota, 13 października 2012 | linkuj Tylko po co się spieszyć w październiku :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mojeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]