Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:637.69 km (w terenie 166.00 km; 26.03%)
Czas w ruchu:33:29
Średnia prędkość:18.67 km/h
Maksymalna prędkość:61.58 km/h
Suma podjazdów:12147 m
Maks. tętno maksymalne:182 (102 %)
Maks. tętno średnie:147 (82 %)
Suma kalorii:11858 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:39.86 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 40.73km
  • Czas 01:23
  • VAVG 29.44km/h
  • VMAX 56.34km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 156 ( 87%)
  • HRavg 130 ( 73%)
  • Kalorie 809kcal
  • Podjazdy 174m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lekki trening tego mi było trzeba ;)

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 17.07.2013 | Komentarze 0

Już jak tylko wsiadłem na rower wiedziałem że będzie ciężko cały czas czuje nogi. W szczególności 2'ki i łydki ale idzie ku lepszemu wyraźnie jest lepiej. Dzisiaj nogi puściły po 3 km. Lekko niestety trudno utrzymać dużą kadencję mam nadzieje że to się zmieni i kolejny maraton będzie już spokojnie bliżej 90rpm ;)

Miało być krótko i z małą intensywnością i tak było.


  • DST 3.59km
  • Czas 00:13
  • VAVG 16.57km/h
  • VMAX 34.35km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 10m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwis roweru Marka

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 17.07.2013 | Komentarze 6

Umówiliśmy się z Markiem wieczorkiem u mnie w "warsztacie" na serwis kół. Przy okazji zrobiłem serwis koła zimowego (Mikołaja). U Mikołaja piasta od strony bębenka posiada charakterystyczne wżery rdzy. Więc na koło wyścigowe się nie nadaje ale na zimówkę jak najbardziej ;).



U Marka zabraliśmy się za rozebranie tylnego koła, a właściwie Marek się zabrał przy małej pomocy z mojej strony. Po rozebraniu okazało się, że bębenek charakterystycznie szumi prawdopodobnie smar dostał się do "piesków" i je pozaklejał bo nie słychać charakterystycznego cykania. Do tego bieżne bębenka suche na wiór wyraźnie było słychać buczenie. Tak więc bębenek do wymiany a właściwie do smarowania. Niestety nie mieliśmy tyle czasu ani narzędzi aby go rozebrać (muszę kupić klucz do rozbierania bębenka na części pierwsze). Jeśli chodzi o kupno bębenka to pewnie kupimy jakąś tanią piastę z kompatybilnym bębenkiem bo kupno samego bębenka jest w cenie piasty XT ;)

Podczas oględzin wyszły zjechane klocki z tyłu. Prawy hamulec prawie dochodził do chwytu. Umówiliśmy się na sierpień z tymi problemami jak wrócę z wakacji.

Wyregulowałem też tylną przerzutkę bo linka była za luźna.

W czwartek przyjedzie do mnie na serwis Wojtek zobaczymy co dolega jego kobyłce ;) Może wpadnie też Mikołaj na wyregulowanie przedniej przerzutki w szosce ;)

W drodze z pracy kupiłem rękawice lateksowe 100szt za 20zł i w końcu po serwisie czyste ręce ;) Zamówiłem też stojak serwisowy w końcu nie będę musiał się schylać ;). Przydałby się jeszcze jakiś stolik rozkładany. W planach muszę jeszcze kupić większą skrzynkę narzędziową i zakupić jeszcze kilka narzędzi do serwisu Reby.

Wyregulowałem też przerzutki w swoich rowerach w szczególności w szosie bo miałem dziwny efekt przy ustawieniach największa z przodu najmniejsza z tyłu na zjeździe przy mocnym depnięciu łańcuch przeskakiwał (tylko przy mocnym depnięciu). Niestety regulacja wychylenia i indeksacji nie pomogła. zwiększyłem naciąg łańcucha tak aby dwa kółeczka tworzyły z linią łańcucha idealnie kąt 90*. Muszę jeszcze sprawdzić czy jest ok przed wyjazdem na wakacje. Hak był wymieniony bo był skrzywiony więc jeśli będzie dupa to pewnie przerzutka do wymiany.
Kategoria Serwis, Poniżej 50km


  • DST 12.45km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 15.56km/h
  • VMAX 41.49km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam lekkie pokręcenie po cytadeli

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0

Wpierw podskoczyłem do mamy do "warsztatu" umówiłem się z Mikołajem pożyczyłem mu klucze do zmiany kasety zostawił mi także zimowe koło do przesmarowania piasty i wyregulowania luzu. Potem rowerkiem na cytadele trochę pokręcić. Klika zjazdów i podjazdów lekko bez napinki tak jak lubię ;)

  • DST 48.80km
  • Teren 47.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 17.53km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 163 ( 91%)
  • HRavg 147 ( 82%)
  • Kalorie 2004kcal
  • Podjazdy 1058m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zielona Góra

Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 7

Oj działo się działo...
Jedna piękna gleba na piachu zarzuciło mi dupę przy okazji położyłem część osób z 3 sektora którzy jechali mi na kole.
na 15 km wsuwam żel ale łapie kryzys bo w między czasie spada mi z 3 razy łańcuch a średnia tarcza ma problemy aby przyjąć łańcuch jest to strasznie wkurzające. Za to trasa miodzio zjazdy rewelacyjne. Robię kolejną pętle (w sumie są 3) gonie kilka osób ale znów łapie kryzys. Widać że forma leci strasznie w dół po raz kolejny spada mi kilka razy łańcuch w sumie spadł mi chyba z 5 razy jak nie więcej. Muszę coś z tym zrobić. Na końcu drugiej pętli dostaje dubla od Konwy ;) Przy okazji gubię oksy. Kolejne żele na 30km i 40km. Jadę już w trupa tyle ile się da niestety pod koniec wyprzedają mnie już takie cieniasy że lepiej nie mówić :(.
Najważniejsze że to był ostatni maraton teraz spokojne ka-emy na szosce na wakacjach oraz trochę chodzenia po górkach w Karpaczu.

Strata do Bobera tak duża że można powiedzieć że ten maraton to kompletna porażka choć dałem z siebie 100%. Trzeba się powoli przyzwyczajać do myśli że już za wiele nie ukulam do końca sezonu.

Zielona Góra - Meta © Maks


Porównując do Bober'a to:

0,719 :(

cad:83/172

Open: 125/159
Kat: 20/25

  • DST 12.60km
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruszyć zastałe nogi i rower

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 0

Umówiłem się z dzieciakami że wyskoczymy na rowery. Andrzejowi trzeba było kupić pedały bo rozwalił. A mały coś kombinował i nie bardzo mu się chciało jechać więc odwiedziliśmy sklep z piciem i kilka osiedlowych placów zabaw. No nic w pewnym momencie zadzwoniła mama i czas na obiad. Potem do domciu musiałem założyć końcówki na linki bo zapomniałem.

Walka z blokowaniem amora cd ...

Czwartek, 11 lipca 2013 · dodano: 12.07.2013 | Komentarze 9

Dzisiaj znów się zabrałem tym bardziej, że rozebrałem manetkę na części pierwsze wyczyściłem założyłem ponownie i ...
No właśnie jedna wielka dupa ... Efekt nadal ten sam. Nie odskakuje. W takim razie pozostaje rozebrać tłumik na części pierwsze rozebrałem tłumik wyczyściłem i naciągnąłem sprężynę o jeden obrót więcej (wydaje mi się, że sprężyna jest już wyrobiona) włożyłem i ..., przestało działać tłumienie ;) No fajnie sprawdzam dlaczego okazało się że grzybek pod tłumikiem musi być założony w położeniu otwartym. Zabrałem się ponownie działa tłumienie i odskakuje bez problemu nieco ciężej się naciska ale za to nie mam problemu z odskakiwaniem. Niestety nie znalazłem miejsca (zaczepu sprężyny) gdzie należy włożyć drugą część i po naciśnięciu kilkukrotnym kierownicą sprężynę waliło z tłumika. Muszę znaleźć to miejsce ponoć jest w plastikowej części tłumika (Tłumik ma kolor czarny i niestety w piwnicy nie zauważyłem otworu i wsadziłem na tzw czuja). Nic człowiek się uczy na błędach. Jutro lub w sobotę zajrzę ponownie.

Pod koniec sezonu muszę kupić specjalne szczypczyki do rozbierania zawleczek przy amorze. Trzeba będzie wymienić olej i zmienić uszczelki. Po co mam płacić komuś za serwis jak można zrobić to samemu za kilka złotych ;).
Kategoria Serwis


Rozbiórka

Wtorek, 9 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 4

Dzisiaj przyszedł czas na rozebranie roweru na części pierwsze do wymiany:
1. Środkowa zębatka brak 3 zębów.
2. Linki i pancerze kompletnie zatarte do wymiany
3. Manetka blokady (niestety pomimo zmiany linki nie działa) prawdopodobnie podczas gleby została uszkodzona.
4. Udało się reanimować łożyska suportu.
5. Klocki też są już na wykończeniu.
6. Nie zdążyłem sprawdzić sterów.
7. Koła treningowe na których jechałem do rozebrania i przesmarowania.

Na razie tyle....

Drogo wyjdzie mnie ta etapówka ;)
Najważniejsze teraz kupić środkową tarczę 32z.
Kategoria Serwis


  • DST 22.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 14.35km/h
  • Podjazdy 650m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień czwarty RBA

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 2

Dzisiaj już ostatni wyścig tym razem start wcześniejszy o 10:00. Licznik w końcu zaskoczył i jest super wiem ile jadę i z jaką prędkością ;) Startujemy a mi po kilku metrach spadają okulary (na sam środek) i wyprzedza mnie sporo osób zanim udaje mi się je zabrać. Zaczynam gonić i o dziwo noga na podjazdach idzie ładnie. Trasa pokrywa się praktycznie w 90% z poprzednią. Ale tym lepiej dla mnie. Na pierwszym podjeździe wyprzedziłem sporo osób próbuje gonić kolejną grupę ale idą jak przecinaki. Na bufecie ich dochodzę. Potem lekki zjazd szutrowy cały czas dokręcam mijam kolejne osoby. Potem lekki podjazd niecałe 4% i tutaj też wycinam kilka osób. Dochodzę grupę która już potrafi zjeżdżać na zjazdach ;). Udaje mi się wyprzedzić kolejne 10 osób z tej grupki. Niestety popełniłem błąd i wyprzedza mnie 5 osób potem kolejny i znów jestem z tyłu strasznie dużo czasu tracę na dogonienie tej grupki która już się rozerwała dochodzę przed końcem ostatniego ale pech kolejny dostaje błotem tak nieszczęśliwie, że ma je w lewym oku i muszę stanąć. Niestety gość mi ucieka a tak liczyłem na dobry finisz :( Ale był to najlepszy maraton z całej etapówki psychicznie mnie bardzo podbudował. Czuje że u Kaczmarka powinno być zdecydowanie lepiej ;)

Wyniki:
Open: 77/122
Kat: 17/23

  • DST 23.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 13.66km/h
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień trzeci RBA

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 1

No teraz już z górki, Postanawiam iść w trupa na takim dystansie. Niestety po starcie jak tylko chce mocniej pocisnąć nogi mi odmawiają posłuszeństwa i czuje jakbym nie miał mięśni. Kręcę w takim razie swoje. Po pierwszym bufecie nogi puszczają i zaczyna się wyprzedzanie maksymalne nachylenie około 4% Rozpędzam rower i cisnę nogi "puszczają" i moc wraca wyprzedzam sporo osób na zjazdach wyprzedzam po kilka osób za jednym razem (znaczy że jestem w ogonie stawki). Naglę skręt i "sztajfa". Ledwo idzie wciągnąć rower pod górę. Później zjazd błotnisto-korzonkowy + trochę kamieni tam też kilku wyprzedzam. Tunel i meta ;)

Kurcze trochę za szybko to minęło tym bardziej że nogi puściły mniej więcej w połowie dystansu.

Wyniki:
Open: 80/122
Kat: 19/25

  • DST 32.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 10.38km/h
  • Podjazdy 1150m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień drugi RBA

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 2

Kurcze ledwo jadę nie mam kompletnie chęci dalej jeździć nogi z waty a tutaj jeszcze tyle km. Mam serdecznie dosyć po wczorajszym dniu. Zdecydowanie 50km w górach to jest mój maksymalny dystans na raz. Ale myślę sobie zobaczymy. W końcu start noga nie podaje pierwszy podjazd a ja prowadzę wyprzedzają mnie chyba wszystkie osoby wsiadam i zaczynam kręcić. Ale mam kompletnego doła (psychicznie i fizycznie). Ledwo kręcę w sumie więcej idę niż jadę. w pewnym momencie widzę zjazd na FUN (krótszy dystans około 35km zjeżdżam na FUN) zaczynam wyprzedzać coraz więcej osób co wyraźnie wpływa pozytywnie na mnie. Zaczynam czuć przyjemność z jazdy i o to chodzi ;) Po przyjeździe przepisuje się na FUN. Nie ma sensu się dalej zarzynać postanawiam jechać swoje.

Wyniki:
Open: 79/119
Kat: 17/25