Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 17.61km
  • Czas 00:52
  • VAVG 20.32km/h
  • VMAX 42.18km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 152 ( 84%)
  • HRavg 123 ( 68%)
  • Kalorie 441kcal
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do i z pracy

Środa, 11 maja 2011 · dodano: 11.05.2011 | Komentarze 5

Trasa do pracy nie obyła się bez przygód jako, że kilka razy mnie o mały włos nie potrącił samochód postanowiłem dalszą część jechać chodnikiem i przed samym końcem wyszła dziewczyna z za auta kompletnie jej nie widziałem :(... Uderzenie było z kasku w twarz wiec najbardziej poszkodowana była dziewczyna. Nie jechałem 40km/h wiec uderzenie było na tyle niewielkie że nie straciłem równowagi. Ale zatrzymałem się pomogłem przeprosiłem i pojechałem dalej. Powrót z pracy już nie ryzykowałem i jechałem ulicą ale nie trwało to długo i ciężarowy zaczął wyprzedzać na gazetę i zepchnął mnie na chodnik dobrze że nie było wysokiego krawężnika bo bym znalazł się pod kołami. Echh.

Jutro i pojutrze muszę być u klienta więc trzeba będzie jechać autem :(
Kategoria Poniżej 50km


  • DST 26.45km
  • Teren 15.00km
  • VMAX 49.58km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 168 ( 93%)
  • HRavg 135 ( 75%)
  • Kalorie 907kcal
  • Podjazdy 432m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Interwały 5x na cytadeli + rozjazd

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 2

Odebrałem dzisiaj rowerek z naprawionym amorkiem poezja podjazdów. Umówiłem się z Michałem na cytadeli na interwały.
Zrobionych 5 interwałów z podjazdami pod amfiteatr. Każdy interwał liczył około 3,2km ostatni lekko przejechałem ostatni zjazd.





1 Interwał: Vmax=47,55km/h Vsr=19,56km/h T=9:49min HRmax=168bpm HRsr=151bpm
2 Interwał: Vmax=35,15km/h Vsr=17,61km/h T=10:48min HRmax=166bpm HRsr=145bpm
3 Interwał: Vmax=46,44km/h Vsr=17,65km/h T=10:43min HRmax=164bpm HRsr=146bpm
4 Interwał: Vmax=42,92km/h Vsr=18,50km/h T=10:16min HRmax=165bpm HRsr=149bpm
5 Interwał: Vmax=48,66km/h Vsr=18,30km/h T=11:28min HRmax=163bpm HRsr=146bpm

Generalnie kondycja kiepska ale co się dziwić trzeba jeździć ;)

  • DST 5.30km
  • Teren 5.30km
  • Czas 00:30
  • VAVG 10.60km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 166 ( 92%)
  • HRavg 140 ( 78%)
  • Kalorie 321kcal
  • Podjazdy 195m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miałbyć trening ale ...

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 10

No właśnie ... dziewicza miałem robić ostry trening wpierw zacząłem od rozgrzewki i od sprawdzenia trasy ok wreszcie start na jednym z podjazdów poszedł łańcuch przy samym końcu podjazdu. Niestety nie mogłem nic z nim zrobić bo od razu mnie tona latających oblazła i gryzły nieprzeciętnie. Do tego zauważyłem że nie mam blokady w Rebie. Prawdopodobnie oring padł. :( Czas oczekiwania na gwarancji to około 2 tygodni. Może uda mi się pogadać z Bicyckiem i zrobią to z drobną opłatą. Jak tylko minie okres gwarancyjny to będę sam serwisował swojego amora.

  • DST 60.98km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 16.33km/h
  • VMAX 57.72km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 160 ( 89%)
  • HRavg 133 ( 74%)
  • Kalorie 2207kcal
  • Podjazdy 1164m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd trasy Rychlebska 30 MTB

Poniedziałek, 2 maja 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 3

I tym razem była ładna pogoda 3 dzień w górach na rowerze. Wyruszyliśmy w składzie:
Mariusz, Jacek, Paweł, JP, Zbyszek, Jarek i ja. Na początku nie miałem siły Wszyscy ruszyli ostro ja na samym końcu prędkości na asfalcie 20-19km/h przy lekkim wietrze. Bardzo mocny ból przywodzicieli. Wiedziałem że muszę się rozjechać. Zacząłem jechać swoje. Pierwszy podjazd wiedziałem, że muszę go pokonać udało się zaczynałem się powoli przepalać było coraz lepiej z minuty na minutę ale cały czas nie szarżowałem chciałem również jak dzień wcześniej przyjechać przed Zbyszkiem. Zbyszek szalał na początku pokazywał ile ma siły. Wystarczyło go podpuścić i już był z przodu. Na jednym ze zjazdów miał dość niebezpieczny lot mad kierownicą uderzając głową o ziemię. Trochę czasu musiał mieć aby dojść do siebie. Później jechał nieco spokojniej. Trasa super drugi raz już ją jechałem ;)
Po objechaniu trasy powrót i tutaj wszystko się rozstrzygnie na początek ostro chłopaki napierają Zibi próbuje trzymać koła ale mu uciekają na podjazdach. Ja z Jackiem nieco spokojniej. Jacek rzuca hasło robimy zmiany. OK zaczynamy, tempo w okolicach 30-28km/h zdecydowanie mocniejszy wiatr. Zbyszek jakiś 1km przed nami jedziemy konsekwentnie do przodu na zmianach zaczynamy powoli zbliżać się do Zbyszka W Paczkowie go dochodzimy i tu zaczyna się ostry sprint do samego Kozielna. Jestem przed Zbyszkiem. Jacek zbyt szybko mi uciekł i już go nie dogoniłem. Okazało się że chłopaki trochę pobłądzili więc byliśmy przed nimi ;)
Kolejna wygrana ze Zbychem teraz poczekamy do Karpacza. Od przyszłego tygodnia ostre treningi w terenie :). Mam nadzieje że będzie czas.



  • DST 93.46km
  • Teren 35.00km
  • Czas 05:07
  • VAVG 18.27km/h
  • VMAX 46.44km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 164 ( 91%)
  • HRavg 151 ( 84%)
  • Kalorie 3116kcal
  • Podjazdy 983m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rychlebskie Ścieżki

Niedziela, 1 maja 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 4

Miał być rozjazd ale po czym ? Na maratonie nie dałem sobie w palnik więc teraz można było nieco przygrzać. Na rozjazd wybraliśmy się z Mariuszem, Jackiem, Pawłem, JP, i Zbyszkiem. Na początku od razu dałem ostro Moc była wiedziałem że jak jutro nie będzie pogody to odpocznę więc spokojnie. Asfaltem ładnie się jedzie km same uciekają asfalty miodzio lustra. Dojeżdżamy Javornika gdzie objeżdżamy zamek w pewnym momencie na zjeździe odjeżdża mi tylne koło i na samym dole zaliczam glebę. Nic groźnego jak się później okaże czekają mnie jeszcze 2 ;) Do Rychlebskich Ścieżek dojeżdżamy dość szybko. Na Rychlebskich spotykamy Dorotę ze znajomymi. Zaczynamy od trudniejszej strony tu zaliczam kompanie w strumieniu bez sensowny upadek na tak prostym odcinku :( Dalej zaczyna się mozolny podjazd pod górę gdzie ścieżki robią się coraz bardziej niebezpieczne kierownica mi zaczyna coraz bardziej chodzić na boki i zaczynam widzieć podwójnie ;) a to zły znak postanowiłem że dalej idę pieszo nie będę ryzykować ale pieszo jest koszmarną męczarnią dla mnie tętno dochodzi do 160bpm. W pewnym momencie koniec zaczyna się zjazd ale zjazd na samym początku jest tak niebezpieczny że postanawiam iść bo upadek byłby bardzo bolesny.
Ale w pewnym momencie dało się już jechać i zacząłem spokojnie zjeżdżać obyło się bez upadku. Po zjeździe małe co nieco zrobiło się bardzo chłodno postanowiliśmy że objedziemy jeszcze drugą część tą łatwiejszą super singielek w lesie rewelacja zasuwamy na pełnym gazie od czasu do czasu kontrując klamkami jest ok. W pewnym momencie dostrzegam Zibiego zaczynam go gonić on też mnie słyszy i przyspiesza dochodzi do Pawła i Mariusza zaczynam go gonić jest coraz bliżej delikatny zjazd i skręt w lewo ... o k@#$a za szybko kładę się w prawo żeby nie wylecieć rower obraca i wylatuje lądując na płocie ufff mogło być gorzej. Dalej już asfalt. Jedziemy dość ostro czuje zmęczenie. Paweł zaczyna mocno wszyscy jedziemy na kole prędkość prawie TGV 33km/h trzymamy się równo zwalniamy jedynie na podjazdach. Paweł cały czas jedzie równo widać że nie jest zmęczony. w pewnym momencie nie wszyscy wytrzymują tempa w pierwszej grupie zostają Paweł Ja i Jacek, a w drugiej Mariusz, JP i Zibi. Tuż przed Javornikiem jest zjazd na Paczków my jedziemy dalej czuje wyraźne zmęczenie za chwilę mam odcięcie prędkość gwałtownie spada. Jacek ratuje mnie żelem. Po 20 min dostaje kopa i ruszamy ostro do przodu jest ok dojeżdżamy do Paczkowa Mariusz z JP już są Zibi dojeżdża po nas kolejna wygrana z Zibim ;)

A miał być rozjazd ...



  • DST 38.92km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:23
  • VAVG 11.50km/h
  • VMAX 49.77km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 170 ( 94%)
  • HRavg 151 ( 84%)
  • Kalorie 2473kcal
  • Podjazdy 1455m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Marathon Złoty Stok

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 8

Pierwszy maraton w górach w tym roku samopoczucie ok. Zibi nastawiony bojowo chce wygrać. Ja spokojnie, główny cel to być przed Zbyszkiem i poprawić czas z zeszłego roku. Jako że rozgrzewka była kiepska nie było sensu rwać do przodu aby nie przypłacić tego skurczami i zbyt szybkim wypaleniem. Jedziemy swoje pierwszy podjazd zaczynam spokojnie bez zbytniego rwania tym bardziej, że ten podjazd ma 8km. Jadę swoje około 10km/h po pewnym czasie widzę, że Zibi mi siedzi na kole. Miałem 2 możliwości albo od razu się oderwać od niego albo puścić go przodem. Nie byłem jeszcze dobrze rozgrzany więc wybrałem drugą opcję zacząłem zwalniać. Zbyszek zauważył i mnie wyprzedził ufff. To pozwoliło mi się skupić na jeździe kontrolowałem odległość w pewnym momencie zobaczyłem, że mocno odszedł ode mnie (jest ok). Po drodze mijam Izę, Dorotę, później zjazd i znów podjazd w pewnym momencie widzę Zbycha na poboczu złapał laczka. Nadal jadę swoje pomyślałem, że pewnie zajmie mu to z 15min. Coś mi mówiło przyspiesz zaraz potem przychodziło opamiętanie. Spokojnie jedź swoje zachowaj siły na sam koniec. I tak jechałem... jechałem.. jechałem. a Zbycha niii ma. Zjazd z Borówkowej super zobaczyłem do końca 5km a tu Zbyszka nie ma postanowiłem, że nie będzie już walki jadę w dół depnąłem ostro wyprzedziłem jeszcze z 10 osób i znalazłem się na mecie. Szkoda że nie udało mi się z nim powalczyć po przyjechaniu miałem jakiś taki niedosyt.

Wyniki:
OPEN 403/520
M4 49/78

Gruntowne czyszczenie

Poniedziałek, 25 kwietnia 2011 · dodano: 25.04.2011 | Komentarze 6

Dzisiaj postanowiłem zająć się moim rowerkiem bo już naprawdę skrzypiał i piszczał wpierw gruntowne mycie. Zacząłem od sprawdzenia łożysk w sterach jako ,że niedawno wymieniałem stery. Łożyska były w dobrym stanie ale postanowiłem je trochę wypełnić smarem bo tak się zachowywały jakby go w ogóle nie miały. Po przesmarowaniu łożysk zauważyłem, że rura sterowa jest schowana za podkładkami ponad 8mm ???. Jasny gwint a mówiłem że jeśli trzeba będzie zmienić podkładki to niech wymienią na mniejsze. Do cholery no k#$wa każdemu trzeba patrzeć na łapy niedawno dawałem do Bicycka aby wymienili stery. Jutro idę kupić podkładkę 5mm.
Po złożeniu do kupy przyszedł czas na siodełko sztycę jarzmo wszystko gruntownie wyczyszczone przesmarowane złożone. Później czas na korbę i blaty rozebrane, przesmarowane i złożone później czas na przerzutki i kółka.
Szejk łańcucha i przesmarowanie.

Po gruntownym przesmarowaniu krótka jazda i sprawdzanie czy wszytko jest ok działa wzorowo i nie słychać żadnych pisków i zgrzytów. Musiałem trochę dopompować powietrza po spadło o jakieś 0,3atm.

Jutro jadę kupić podkładkę pod rurę sterową. I rowerek gotowy na Złoty Stok.
Dzisiaj spacerek z rodziną ścięgna działają wzorowo ;).
Kategoria Serwis


  • DST 11.34km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 13.34km/h
  • VMAX 30.16km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 155 ( 86%)
  • HRavg 106 ( 59%)
  • Kalorie 223kcal
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Regeneracyjnie i rodzinnie na cytadeli

Niedziela, 24 kwietnia 2011 · dodano: 24.04.2011 | Komentarze 1

Regeneracyjnie i rodzinnie na cytadeli. Rower strasznie skrzypi czas na gruntowne mycie przed Złotym Stokiem. Pewnie jutro się wybiorę na stację.

  • DST 68.13km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 17.03km/h
  • VMAX 49.58km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 176 ( 98%)
  • HRavg 142 ( 79%)
  • Kalorie 2658kcal
  • Podjazdy 1016m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostry trening przez ZS

Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 14

Spotkaliśmy się na Cytadeli w umówionym miejscu na spotkaniu pojawił się Paweł z Michałem potem przybyłem ja i Zbyszek. Kto zgadnie jak Zbyszek był ubrany ? ;) Czekaliśmy jeszcze z 10min ale nikt więcej się nie pojawił. Ruszyliśmy pod amfiteatr. Jako że byliśmy w miarę wypoczęci to udało mi się podjechać 6 razy ale za to Paweł podjechał 11 razy. I to bardzo szybko za to ja nie podjeżdżałem z młynka po raz pierwszy tak więc jest postęp od zeszłego roku.



Bardzo łatwe podjazdy i mało techniczne ale za to mocno siłowe.
Wpadliśmy na pomysł aby zwiększyć bardziej siłę podjazdami pod Gortatowo w tym celu udaliśmy się bardzo ciekawym singlem wzdłuż z Malty którym Zbyszek prowadził i pokazywał.

Kiedy wylądowaliśmy przed podjazdem udało mi się podjechać 3 razy przy czym za 3 razem moje tętno na podjeździe sięgnęło granicznej wartości 176bpm ;)






Paweł zjeżdżał z zawrotną prędkością ponad 60km/h



Następnie udaliśmy się na Dziewiczą Górę po drodze robiąc popas jako, że poczułem lekkie ssanie. Po wchłonięciu trochę cukru ruszyliśmy na szlak.

Na dziewiczej zrobiliśmy 4 duże pętle spotykając Zabela.

Oj trzeba będzie zrobić jutro rozjazd ;)

Trasa:


Jutrzejszy trening przed ZS.

Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 22.04.2011 | Komentarze 1

Chętnych zapraszam na cytadelę na godzinę 11:00 w sobotę 23.04.2011 ustawka przy czołgach ;)

1. Podjazdy pod amfiteatr (Siła)
2. Dziewicza (Wytrzymałość siłowa)
3. Rozjazd ...