Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
  • DST 34.10km
  • Czas 01:37
  • VAVG 21.09km/h
  • VMAX 34.41km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 152 ( 85%)
  • HRavg 126 ( 70%)
  • Kalorie 888kcal
  • Podjazdy 229m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd po wczorajszym treningu

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 0

Rozjazd terenowy.
Jak ruszyłem to od razu wiedziałem że noga kiepsko dzisiaj podaje. Jeszcze się regeneruje. Szczególnie dwójki mocno czułem jakoś nie mogłem ciągnąć. Nic czekałem kiedy puści, puściło po 20 km jazdy. Standardowo Drogbasowa pętla terenowa jeśli chodzi o rozjazd to jest super sprawa.

  • DST 96.44km
  • Czas 03:03
  • VAVG 31.62km/h
  • VMAX 60.81km/h
  • Temperatura 26.3°C
  • HRmax 165 ( 92%)
  • HRavg 135 ( 75%)
  • Kalorie 1886kcal
  • Podjazdy 434m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót do żywych ;)

Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 22.06.2013 | Komentarze 2

W pracy od znajomego dostałem kolejne koła do centrowania tym razem 28" koła. Po rozebraniu okazało się że piasty trzeba przesmarować a dętka ma chyba z 10 lat bo jest cała sparciała (guma się sypie). Po napompowaniu do 4 barów opona wychodzi z obręczy okazało się że jest uszkodzony rant. Zlikwidowałem bicie góra-dół i boczne.

Moje zdrówko coraz lepiej ;)
Jako, że ból kostki niedawno przeszedł dzięki zimnym okładom. Mięsień kciuka też coraz lepiej. Dzięki heparynie krwiak ładnie się wchłonął. Jeszcze lekko pobolewa.

Wysterowałam około 17:00 było już po największym upale.
Dzisiejsza jazda miała być lekką łatwą i przyjemną i można powiedzieć że tak było przez pierwszą połowę ;). Pierwsze km to była rzeźnia nie mogłem się rozkręcić noga jakaś słaba nie podawała jak dojechałem do Biedruska i później pod wiatr wzdłuż Biedruska to była masakra. Przeszło jak dojechałem do drogowskazu na Golęczewo. Dojechałem do sklepu tam musiałem zatankować. W sumie na godzinę schodził 1 bidon 0,75. Wiedziałem że zrobię przynajmniej 3h trening o to mi chodziło. Jak bylem w sklepie minął mnie szoszon więc była okazja do pokręcenia razem i była motywacja ;). Kurcze lubię takie ustawki z nieznajomymi ;). Dalej jechaliśmy razem. Tym razem ja dzisiaj byłem na przodzie. Moje zmiany nie były może zbyt intensywne ale za to trwały zdecydowanie dłużej. Dzisiaj nie zależało mi specjalnie na średniej tylko na dobrym treningu. Już dawno nie czułem się tak dobrze jednak 3h trening w połowie na progu ładnie wszedł w nogi. Jutro chciałem rano wskoczyć na siłownie ale to zły pomysł. Zrobię spokojnie terenową rundę Drogbasa.

Średnia z 2 połowy to ponad 34km/h ;)


Pierwsze zabawy z kółkiem ;)

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 18.06.2013 | Komentarze 2

Jako że postanowiłem nauczyć się własnoręcznie zaplatać i centrować koła dzisiaj pierwszy test który wyszedł całkiem przyzwoicie. Koło zaplecione na 3 krzyże jak widać oraz wycentrowane idealnie ;)
Obręcz ma już trochę czasu ale po wyjęciu szprych była idealnie prosta sprawdziłem na szybie ;)

Składanie koła © Maks


Koło złożone i zaplecione © Maks

Kategoria Serwis


  • DST 7.79km
  • Czas 00:32
  • VAVG 14.61km/h
  • VMAX 40.15km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 122 ( 68%)
  • HRavg 110 ( 61%)
  • Kalorie 6kcal
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd po Karpaczu

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 1

Takie tam lekkie kręcenie.


  • DST 52.93km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:56
  • VAVG 10.73km/h
  • VMAX 52.73km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 162 ( 91%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 3146kcal
  • Podjazdy 1897m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karpacz DNF

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 7

Przyjechaliśmy na miejsce we 4 Mariusz, Marek Zbychu i ja. Jakoś tak nie czułem się najlepiej od samego początku coś wisiało w powietrzu. Ból prawej kostki który się odnowił dodatkowo włączył blokadę i brak chęci do startów. Wystartowałem po chłopakach którzy jechali GIGA. Start standardowy - podjazd pod Wang. Jadę spokojnie wyprzedza mnie chyba z setka ludzi. Kompletnie nie mam weny do jazdy. Tak się zastanawiam kiedy puści. Po około 2 km podjazdu zaczynam wyprzedzać tych co łapią pierwszego zgona. Mimo, że opony dzielnie sobie radzą w terenie nie miałem żadnego uślizgu jakoś nie mogę im zaufać. Nastawiam się bardzo asekuracyjnie co niestety jest złym rozwiązaniem nie potrafię się wyluzować na zjazdach i nawet na prostych zjazdach sprowadzam :/
Ból w kostce na zjazdach nie sprzyja dobremu samopoczuciu.

Po 20 km jest trochę lepiej powoli puszcza blokada zaczynam jechać zdecydowanie lepiej ale to jeszcze nie jest to co bym chciał. Zaczynam coraz więcej osób wymijać co daje mi dodatkowego powera, ale na zjazdach cały czas czuje blokadę.

Na 32km na podjeździe na małej półce tracę równowagę i nie mogąc złapać gruntu upadam na rękę. Niestety na kamień. Zbijam mięsień kciuka dość boleśnie mam problem żeby trzymać kierownicę dwoma rękami. Praktycznie nie mogę zjeżdżać teraz już nic. Udaje mi się posiedzieć kilkanaście minut nad strumieniem bo ręka jest tak spuchnięta że nie mogę zdjąć rękawiczki. Podjazdy jeszcze mi idą a zjazdy sprowadzam niestety każda dziura czy kamień powoduje ból nie do zniesienia. Po chwili wyprzedza mnie Marek później Dawid. Do mety jeszcze sporo a ja się taplam w błocie po kostki i coraz trudniej mi utrzymać rower w prawej ręce. Jak tylko wyjeżdżam na asfalt postanawiam dalej się nie męczyć i rezygnuje. Wracam już asfaltem.

Nic muszę się pozbierać. Mam kompletnego doła od czasu problemów z kostką. Nie chce mi się startować nie mam woli walki. Ostatnio tak miałem jak byłem przetrenowany. Teraz dłuższa przerwa regeneracyjna. Do treningów pewnie wrócę trochę później. Z ręką jest coraz lepiej szybko się goi to pewnie przez ciągłe ochładzanie mięśnia. Opuchlizna prawie w całości zeszła a ręka przybrała kolor zielony z licznymi wybroczynami. Teraz zastosuje Lioton aby szybciej zaczęły goić się wybroczyny.

Maraton w Karpaczu jeszcze w siodle ;) © Maks


  • DST 10.86km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 10.02km/h
  • VMAX 50.32km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 166 ( 93%)
  • HRavg 119 ( 66%)
  • Kalorie 493kcal
  • Podjazdy 292m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karpacz rozgrzewka

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0



  • DST 50.80km
  • Czas 01:47
  • VAVG 28.49km/h
  • VMAX 47.21km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 164 ( 92%)
  • HRavg 125 ( 70%)
  • Kalorie 947kcal
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

3 x Tempo na progu

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 1

3 tempówki 6min na progu na Biedrusku nie schodziłem z tętnem poniżej 148bpm.

1. W stronę złotnik
Prędkość: 35/40km/h
Średnia kadencja: 96rpm
Tętno: 156/160bpm

2. Powrót
Prędkość: 38/46km/h
Średnia kadencja: 98rpm
Tętno: 152/159bpm

3. W stronę złotnik
Prędkość: 35/40km/h
Średnia kadencja: 94rpm
Tętno: 156/164

Następnie delikatny rozjazd w tlenie ;)
Przy wchodzeniu po schodach z rowerem naciągnąłem ścięgno przy kostce od razu jak tylko wszedłem do domu kilkuminutowy lodowaty strumień wody na obkurczenie naczyń krwionośnych - Pomógł mogę chodzić bez wyraźnego bólu ;)
Od razu przypomniałem sobie, że nie przyjąłem białka i węglowodanów po ostatnim treningu a poranna waga równe 73kg :/ błąd. Muszę przystopować do samego Karpacza laba oraz muszę trochę przytyć ;)

Dzisiaj dostałem 2 koła do centrowania stare sprzed 100-u lat chyba. Tylne kompletna ósemka ;)

  • DST 73.38km
  • Czas 02:20
  • VAVG 31.45km/h
  • VMAX 51.68km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 155 ( 87%)
  • HRavg 130 ( 73%)
  • Kalorie 1363kcal
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj spokojnie

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 2

Jako że wczoraj musiałem się zająć dzieciakami i nie było okazji pokręcić więc dzisiaj spokojna jazda. Na początku uderzyłem na Mrowino super trasa spokojna ładny asfalt niestety jak tylko wjechałem na ul. Poznańska w stronę Napachania masakra brak pobocza do jazdy na szosce samochody wyprzedzają na gazetę więc jak tylko była okazja ucieczki to zjechałem. Dalej już standardowa pętla. Na drugiej pętli do końca jazda w dolnym chwycie z mocniejszym uderzeniem ale cały czas w tlenie ;)
Jutro mocniejszy trening.

cad: 86/111

Czujnik od Garmina coś zaczął świrować co chwilę włączała się auto pauza a potem prędkość skakała do kosmicznych rezultatów. Podejrzewam że się lekko przesunął na ramię i nie łapał za każdym obrotem sygnału. Przybliżyłem go trochę do magnesu. Zobaczę jutro.


  • DST 52.28km
  • Czas 02:39
  • VAVG 19.73km/h
  • VMAX 39.41km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 168 ( 94%)
  • HRavg 154 ( 86%)
  • Kalorie 2053kcal
  • Podjazdy 584m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Kargowa

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 10

Główny cel to wskoczyć do drugiego sektora ... i co i dupa blada znów zabrakło kilka tysięcznych coś czuje że jestem skazany na ten 3 sektor ;)
Na początku start ale jakoś nie mogę się rozkręcić w końcu udaje się wskoczyć w rytm jazdy za chwile słyszę "cześć" oglądam się to Paweł. No i się zaczęło Paweł robił za zająca a ja go goniłem do tego stopnia że nie patrzyłem na pulsaka, tasowaliśmy się raz ja jechałem z przodu raz on w pewnym momencie widzę na poboczu nasz Ojciec Dyrektor który coś majstruje przy rowerze. Z czasem gubię Pawła zacząłem gonić kolejną grupę jedzie się rewelacyjnie. Tak sobie przeskakuje i wymijam kolejne osoby najwięcej osób wymijam na podjeździe ;) W efekcie pierwsza pętla mija mi ze średnią: 20,20 km/h i tętnem 155/168 Nie jest to jakaś astronomiczna wartość tętna chwilę później na około 30km wcinam żela ale już na 32 mnie odcina :/.
Odcinek kiedy jadę na odcięciu to:
średnia: 18,20km/h tętno: 151/160

Wniosek jest taki że należało wcześniej przyjąć żela i to nie jednego. Próbuje dość znacznie zwolnić aby dojść do siebie ale niestety to już jest agonia wyprzedziło mnie chyba z 10 osób nie byłem wstanie jechać tym maruderom na kole masakra. Następny maraton trzeba będzie częściej jeść i więcej porcji żeli brać ze sobą ;)

A teraz trochę analizy

1. Jest poprawa w stosunku do zeszłorocznego maratonu (średnia z jazdy większa).
3. Porównując do Bielińskiego bo Bober nie startował rok temu to:
2013 2012
0,779 0,771 jest niewielka poprawa ;)

Jest nieźle mimo kryzysu ;)

4. I pytanie najważniejsze sektor 2 ?
0,747991234 (sektor jest od 0,75

Niestety tym razem zabrakło 0,003 jak widać cały czas się ocieram o 2 sektor.

cad:86/126

Open: 109/161
Kat: 26/34

Może następnym razem będzie lepiej ;)
Drużynowo zajmujemy 8 miejsce.

Maraton w Kargowej Meta © Maks


Przyjazd na metę inne ujęcie Kargowa © Maks


  • DST 8.14km
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z najmłodszym regeneracja ;)

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 0

Objechaliśmy chyba całe osiedle dookoła spotkaliśmy Jacka jak wracał do domu pogadaliśmy chwilę. Uderzyliśmy do mamy po coś do picia bo burza wisiała w powietrzu. Potem jeszcze kolejne osiedle w końcu telefon mamy wracać na obiad.