Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maks z miasteczka Poznań, Os. Pod Lipami. Mam przejechane 23879.28 kilometrów w tym 9152.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl


MARATONY W KTÓRYCH BIORĘ UDZIAŁ


REPREZENTUJE TEAM

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Maks.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:835.14 km (w terenie 163.00 km; 19.52%)
Czas w ruchu:32:11
Średnia prędkość:25.95 km/h
Maksymalna prędkość:57.50 km/h
Suma podjazdów:4664 m
Maks. tętno maksymalne:172 (96 %)
Maks. tętno średnie:151 (84 %)
Suma kalorii:20909 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:55.68 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 41.18km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 23.76km/h
  • VMAX 46.81km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 170 ( 95%)
  • HRavg 132 ( 74%)
  • Kalorie 695kcal
  • Podjazdy 206m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam sprawdzenie formy

Piątek, 19 kwietnia 2013 · dodano: 19.04.2013 | Komentarze 0

Do pracy i po pracy jazda na rundę Drogbasa Kiekrz Rusałka później pogaduchy z kumplem z pracy ;)

Brakuje zdecydowanie jazdy w terenie szczególnie w grupie tętno wysokie mam nadzieje, że to się zmieni na maratonie. Lekkie przepalenie kilka tempówek jedna pod 35km/h ale w terenie nad rusałką nie jest to specjalnie duży wyczyn.

Dolsk to jest wielka niewiadoma kondycyjnie nie ma problemów ale nie wiem czy się za szybko nie zakwaszę. Pulsometr zaczął nawalać więc wyniki przekłamane. Dzisiaj zmieniłem baterię.

Kadencja 86/140

  • DST 18.55km
  • Czas 00:43
  • VAVG 25.88km/h
  • VMAX 43.29km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 165 ( 92%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 454kcal
  • Podjazdy 81m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom-Praca-Dom

Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 17.04.2013 | Komentarze 4

Dzisiaj krótkie tempówki na światłach bardzo dobrze mi się jechało na wysokiej kadencji jak na mnie ;) 90/120rpm. Miałem w planach dziewice ale się nie wyrobiłem za to udało się sprzedać opony 26" - łyski do tego komplet dętek.

Robienie podjazdów w tym tygodniu już nie ma sensu w niedziele maraton więc teraz czas na przygotowanie kół XT. W sobotę testy konfiguracji ;)

  • DST 19.72km
  • Czas 00:48
  • VAVG 24.65km/h
  • VMAX 40.52km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 159 ( 89%)
  • HRavg 127 ( 71%)
  • Kalorie 430kcal
  • Podjazdy 84m
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd po wczorajszym (Dom-Praca-Dom)

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 2

Dzisiaj wsiadłem po raz pierwszy na "górala" oj cóż to był za szok ;) kompletnie inna geometria. Pierwsze 2 km myślałem że spadnę z roweru. Potem się przyzwyczaiłem. Łydę czuć po wczorajszym znak że ładnie weszło te kilka podjazdów ;)
Jak wracałem do domu głównie chomik około 95-100rpm przy prędkości około 30km.

Jutro muszę zrobić przekładkę opon w aucie więc dam sobie jeszcze dzień przerwy (myślę że sauna i bąbelki przyspieszą regenerację) a w środę uderzę na dziewiczą zrobić kilka pętli. Generalnie chodzi mi o podjazdy. Na mniejszych poćwiczę Moc a na większych Wytrzymałość Siłową.

  • DST 156.51km
  • Czas 04:58
  • VAVG 31.51km/h
  • VMAX 57.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 165 ( 92%)
  • HRavg 138 ( 77%)
  • Kalorie 3260kcal
  • Podjazdy 536m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobry mocny trening wytrzymałościowy

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 13

Ustawka na rondzie obornickim o 8:30 wyjazd na Czarnków i kreska na Goraju. Taki był plan. Przyjechałem kilka minut po czasie można powiedzieć, że wszyscy czekali na mnie ;) bo po mnie już nikt więcej się nie zjawił. Zebrała się spora grupka dokładnie 6 osób (łącznie ze mną). Od razu mieliśmy pod wiatr nie był za silny ale dało się go odczuć szczególnie na zmianach. Muszę powiedzieć że fajnie się jechało wszyscy dawali radę bez problemu. Na górę niestety wjechałem ostatni z wiadomych przyczyn muszę to zmienić (mocne postanowienie !!!). Na górce zrobiliśmy dłuższy postój Mikołaj strzelił nawet fotkę dla upamiętnienia chwili ;) Po chwili już siedzieliśmy na swoich maszynach i ruszaliśmy w drogę powrotną. Po pewnym czasie jeden z kolegów zaczął łapać kryzys odcięło go próbowaliśmy zaczekać Piotr nawet podjechał do niego ale okazało się że wróci sam swoim tempem. Ruszyliśmy swoje do samego końca już nikt nie odpadł. Na powrocie mieliśmy konkretne tempo przy wyjściu na zmianę prędkość rosła nawet do 37-38km/h niestety mieliśmy w drodze powrotnej również pod wiatr :(. Na zmianie starałem się nie wychodzić powyżej 165bpm. Jak tylko tętno rosło powyżej to zjeżdżałem ze zmiany (nie chciałem się zakwasić do tego stopnia żeby mieć odcięcie). Trening ładnie wszedł w nogi ;) Teraz czas wykorzystać MTB.

Dzięki wszystkim za dobry trening myślę że będzie okazja jeszcze powtórzyć ;)





Siłownia SM - Mocno

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj siłownia żeby sprawdzić mięśnie i tak góra rewelacyjnie był duży progres. Za to nogi średnio w dodatku popełniłem dziecinny błąd i wziąłem na łydki za duży ciężar bez rozgrzewki efektem jest lekka kontuzja więzadła w lewej nodze tym razem po wewnętrznej stronie. Podejrzewam że przejdzie albo jutro albo po 3 dniach. Użyje maści końskiej chłodzącej żeby zniwelować stan zapalny.
Kategoria Siłownia, Trening


  • HRmax 153 ( 85%)
  • HRavg 126 ( 70%)
  • Sprzęt Kellys Blade
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spinning - Mocny trening tym razem z Jarkiem

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · dodano: 09.04.2013 | Komentarze 6

Dzisiaj mocny trening z Jarkiem dawno nie byłem na spinningu. Po spinningu do mojego "warsztatu" byłem umówiony z Markiem ;)

Dzisiaj tętno bardzo niskie nie mogłem wejść w wyższe bo się nie dało :(. Co ciekawe wg odczucia było zdecydowanie wyższe niż pokazywane na pulsaku.
Po treningu czułem wielkie ssanie więc czas na węgle i białko.

Waga:
Ciężar - 76,9kg
Tłuszcz - 17,2%
Woda - 57,9%
Mięśnie - 40,4%
Kategoria Siłownia, Trening


  • DST 71.59km
  • Czas 02:21
  • VAVG 30.46km/h
  • VMAX 54.78km/h
  • Temperatura 9.8°C
  • HRmax 165 ( 92%)
  • HRavg 140 ( 78%)
  • Kalorie 1583kcal
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ustawka na Obornickim

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 4

Trochę osób było dzisiaj. Od nas poza mną Przemek i Mariusz. Noga dzisiaj ok nie było problemów mięśnie spoko no poza samymi kolanami takie uczucie braku smarowania. Ale po rozgrzewce było ok. Jechało mi się całkiem przyzwoicie. Spokojna jazda w szybkim tempie. Urwali mnie dość klasycznie jakieś 11km przed Murowaną (jeśli się nie mylę). Cały czas próbowałem gonić ale jedyne co dogoniłem to gościa chyba z M6. Nie miał siły ciągnąć. Mimo że jechałem powyżej 30km/h to grupa mi uciekała w końcu zgubili mnie dokumentnie ;)
Ale trening wyszedł bardzo dobrze mocny trening na koniec tygodnia teraz regeneracja i luźniejsze treningi.
Jestem zadowolony dobry tydzień ładnie wszedł w nogi.



  • DST 117.14km
  • Czas 03:56
  • VAVG 29.78km/h
  • VMAX 53.81km/h
  • Temperatura 6.2°C
  • HRmax 170 ( 95%)
  • HRavg 143 ( 80%)
  • Kalorie 2721kcal
  • Podjazdy 397m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mocna seta w teamie

Sobota, 6 kwietnia 2013 · dodano: 06.04.2013 | Komentarze 9

Ustawka na Obornickim. Jak dojechałem to wiedziałem że będzie trzeba się mocniej rozgrzać bo noga coś kiepsko podawała. Ruszamy w trasę kilka minut po 9:00, na początek z bocznym wiatrem. Po około 20-25km było już ok mięśnie się przyzwyczaiły do obciążenia a że nie jechaliśmy jakoś mocno siłowo było ok. Jednak ta sauna, pływalnia i bąbelki przyspieszyły regeneracje. Bardzo dobrze się czułem. Czas szybko mija w dobrym towarzystwie pogoda zaczęła się poprawiać przestało padać i temperatura wyraźnie wzrosła Mariusz nawet rzucił hasło może walniemy 150 kaemów, a mieliśmy już jakieś 65-75km w nogach. Jakoś tak nie było entuzjazmu więc zrobiliśmy nawrotkę. Wkrótce zacząłem czuć tasiemca i wiedziałem, że muszę wsunąć jakieś węgle. Tak więc banan w czasie jazdy żołądek zaczyna pracować jest ok wkrótce zatrzymaliśmy się przy sklepie na kubusia ;)

Marek następnym razem ja stawiam ;)

Po posileniu ruszamy po niedługim czasie mamy czołowy wiatr zaraz za podjazdem dość mocny przez krótki czas jestem na przodzie ale nie jestem wstanie utrzymać większej prędkości na tętnie grubo ponad progiem czuje mocne pieczenie i po chwili Mariusz wychodzi na prowadzenie zwiększam kadencję i zmniejszam obciążenie aby usunąć mleczko ;). Po chwili znów zmiana. Gdzieś na zjeździe widzę kontem oka Mariusz zaciągnął tutaj są sekundy aby zareagować mocne uderzenie i prędkość rośnie dochodzę i trzymam koło jest ok ;)
Takie treningi są dobre na ćwiczenie mocy i reagowanie na ustawkach obornickich. Wkrótce mamy mocno z wiatrem i prędkość idzie mocno w górę nie schodzimy poniżej 33km/h. Dojeżdżamy do Obornik a w obornikach ścianka - 6% (ja wiem że dla niektórych to zmarszczka ale po 90km w nogach 6% nachylenia daje się odczuć) krótki podjazd niestety cały czas widzę braki w WS. Problem w tym że nie wiem czy będę wstanie robić 2 treningi WS w tygodniu bo długo się regeneruje po tego typu treningach może z czasem się to zmieni. Mariusz w przeciwieństwie do mnie lepiej pociągnął widać że Jesionowa ładnie weszła w nogi ;). Wkrótce jesteśmy na Obornickiej i tutaj już konkretne tempo dość duża kadencja jak na mnie nieco powyżej 100rpm zaczyna mnie trochę męczyć ale przy szosce idzie dobrać tak przełożenie że jest idealnie. Idziemy mocno choć po tętnie nie odczuwam tego jest grubo poniżej progu ale nogi już wyraźnie są zmęczone. Jako że na Obornickiej zaczynają robić się korki skręcamy w stronę Moraska i tutaj żałuje że nie zrobiliśmy tych kilku podjazdów na Morasku ech szkoda. Mijamy Piątkowo a tam zapach Pizzy od razu poczułem tasiemca ;) Przy MC się rozdzielamy.

Zarąbisty trening bo w grupie (po tętnie widać że nie było opierdalania) było widać wyraźnie że każdy dobrze przepracował zimę jest wytrzymałość w nogach nikt nie zostawał z tyłu. Dzięki chłopaki za wspólny trening ;)

Mariusz dzisiaj grał pierwsze skrzypce ;).
Mariusz - musimy zrobić więcej urozmaiceń trening będzie jeszcze ciekawszy ;)

Trasa:


Pływalnia + sauna

Piątek, 5 kwietnia 2013 · dodano: 05.04.2013 | Komentarze 0

Standard 34x25m czas 30x25m - 19:10. Czas bez rewelacji ale nie przykładałem się specjalnie dzisiaj miała być regeneracja.

Masaż w bąbelkami moich dwójek oraz wygrzanie + lodowata kąpiel - ma przyspieszyć regenerację ;)

Trochę mnie przeraża waga dzisiaj zobaczyłem rano 74,3kg chyba za szybko leci w dół w ciągu 2 tygodni 1kg.

Kurcze jak patrzę na pogodę to mi się odechciewa ... :/
Kategoria Pływalnia, Trening


  • DST 106.68km
  • Czas 03:44
  • VAVG 28.58km/h
  • VMAX 50.51km/h
  • Temperatura 2.1°C
  • HRmax 159 ( 89%)
  • HRavg 138 ( 77%)
  • Kalorie 2451kcal
  • Podjazdy 452m
  • Sprzęt Szoska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Standard ;)

Czwartek, 4 kwietnia 2013 · dodano: 04.04.2013 | Komentarze 2

Czyli seta z elementami mocnego uderzenia ;) Głównie po nawrotce gdzie miałem wiaterek w plecy ;)
Ale do rzeczy o 12:00 wyskoczyłem do SkiTeamu kupić rękawice bo są przeceny i można wyhaczyć niezłą okazję. Z domu wyjechałem dość późno bo o 14:19.
Kiedy dotarłem do pierwszego podjazdu ten na wiadukcie przy Rusałce, to od razu wiedziałem, że nogi jeszcze się nie zregenerowały i że trening na którym miałem robić mocne tempo idzie się walić do tego cały czas pod wiatr. Uciekałem bocznymi drogami żeby być trochę zasłonięty od wiatru. Jechało mi się paskudnie kombinowałem z przełożeniami żeby nogi puściły ale nic nie pomagało. Jak dojechałem do Obornik to się zacząłem zastanawiać czy nie zawrócić bo miałem dość a tym bardziej perspektywa dymania pod wiatr do Rogoźna się nie uśmiechała. Ale stwierdziłem, że muszę zrobić dobry trening i pojechałem ... Jak się później okazało czołowo-boczny wiatr nie wiał tak mocno bo większość trasy jest zasłonięta przez las. Nogi jakby lekko puściły i można było podkręcić tempo.
W Rogoźnie nawrotka i tutaj już z wiatrem. Postanowiłem jechać w dolnym chwycie tyle ile się da. Nie jest łatwo ale idzie się przyzwyczaić prędkość średnio rośnie o 2km/h (w moim wypadku) ;). Po przejechaniu sławetnego podjazdu w okolicach Nienawiszcza uderzyłem do sklepu tam walnąłem małego Kubusia i w drogę postanowiłem podbić średnią tym bardziej z wiatrem nie było to za trudne prędkość nie schodziła poniżej 35km/h i tak dojechałem do obwodnicy. Na 10ciu km średnia wyszła ponad 35km/h. Trzeba będzie wydłużyć ten odcinek przynajmniej do 20km ;). Podjazd na obwodnicy dał mi trochę do wiwatu później jeszcze było Biedrusko i na samym końcu rybka zwana Wandą ;). Drogę powrotną miałem dość urozmaiconą w przebiegające sarenki oraz stadko młodych dzików tuż przy ulicy na Umultowie. Od Umultowa już zrobiłem spokojny rozjazd.

Jutro chciałem zrobić siłownię i WS ale myślę że to zły pomysł skoro nogi jeszcze nie doszły do siebie lepiej będzie zrobić dzień rege a więc pływanie + sauna.

Jak w sobotę mamy wyskoczyć na setkę to muszę być na chodzie ;).

P.S.
Pierwszy tysiąc zaliczony ;)